Nic nie zapowiadało, że będą razem."Zachowała się skandalicznie"
Anitę Werner i Michała Kołodziejczyka połączyła pasja sportowa. Para dziennikarzy nie zaliczyła jednak udanego pierwszego spotkania. Mężczyzna był wręcz zawiedziony zachowaniem swojego "ideału".
Prowadząca "Faktów" i redaktor naczelny Canal+ Sport to jedna z najgorętszych par polskiego dziennikarstwa. Anita Werner od lat wzbudza podziw nie tylko swoim profesjonalizmem na wizji, ale również charakterystyczną urodą i głosem. Nic dziwnego, że jej obecny partner Michał Kołodziejczyk jeszcze zanim ją poznał, mówił swoim znajomym, że jest dla niego ucieleśnieniem ideału kobiety.
Jednak platoniczne uczucie zostało boleśnie zweryfikowane przez rzeczywistość. Dziennikarz opowiedział w "Vivie", jak wyglądało jego pierwsze spotkanie z Werner. Doszło do niego podczas mistrzostw Euro 2012 we Wrocławiu. Dziennikarka przywitała się z nim, nawet na niego nie patrząc.
- Zachowała się skandalicznie, a ponieważ duma jest cenniejsza niż cokolwiek innego, postanowiłem więcej nie wgapiać się w telewizor maślanymi oczami - powiedział Kołodziejczyk.
Najgłośniejsze zdrady w show-biznesie
Na szczęście kilka lat później podczas urodzin wspólnego znajomego Anita Werner zrehabilitowała się. Musiała jednak ukorzyć się przed dziennikarzem, który celowo ignorował ją przez kilka godzin.
- W końcu sama podeszłam i powiedziałam: "Cześć, nazywam się Anita Werner. Jestem twoją fanką". Dlatego uznał, że jednak da mi szansę - zdradziła.
Gest gwiazdy TVN rozmiękczył serce dziennikarza sportowego. Okazał jej tyle zainteresowania, że zasłużył na randkę już następnego dnia.
- Przetańczyliśmy i przegadaliśmy całą noc. Zaopiekowałem się nią. Przynosiłem na przykład wodę, bo nie wypadało, żeby sama to robiła - wspomina.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Ich uczucie kwitnie, a wspólna pasja sportowa zakiełkowała w postaci książki "Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka". Wygląda na to, że oboje czerpią z ich związku wszystko to, co najlepsze.
- Spotkaliśmy się w takim momencie, kiedy już chyba oboje wiedzieliśmy, czego w życiu nie chcemy, a czego chcemy - zapewnia Anita Werner.