Nadopiekuńcza mama Radka Brzózki
Mama znanego dziennikarza z TVP1 chyba zagalopowała się nieco w wyznaniach dla tabloidu. Radek ma prawo być zdenerwowany.
Pani Danuta Brzózka wyznała na łamach Super Expressu, że chciałaby już mieć wnuki. Nie łatwiej byłoby powiedzieć o tym synowi wprost?
Sugeruję mu czasem, że może czas poszukać sobie jakiejś fajnej dziewczyny. I nie ukrywam, że marzą mi się wnuki, ale on na razie ma inne plany - mówi pani Brzózka w SE.
Najciekawsze jest jednak później. Pani Danuta ma ponoć ciężkie życie ze swoim 28-letnim synem. Wciąż chyba ma w sobie obowiązek opiekuńczy i martwi się wyczynami swojego dawno już dorosłego syna, który w wolnych chwilach lata na paralotni.
Nie mogę na to patrzeć, szalenie się denerwuję, gdy Radek startuje i ląduje. Gdy byliśmy na Mazurach, wpadł w pokrzywy, strasznie się wtedy poparzył i spuchł - wyznała mama Radka.
Radek Brzózka ma pełne prawo, by zdenerwować się na nadopiekuńczą mamę. Opowiadanie o wpadaniu w pokrzywy w tabloidzie może nieco nadwerężyć wizerunek poważnego dziennikarza. A może prezenter nie ma zamiaru się buntować, bo odpowiada mu rola maminsynka? Jak tak dalej pójdzie, to mama pewnie znajdzie mu nawet kandydatkę na żonę.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski