Kalendarz Lindner
Jest już kolejna edycja kontrowersyjnego kalendarza.
O szokującej publikacji firmy z Wągrowca głośno zrobiło się w 2009 roku. Wtedy to po raz pierwszy seksowne modelki prężyły się obok drewnianych trumien. Zdjęcia z sesji znalazły się w kalendarzu promującym nietypowy produkt. Szokująca reklama nie przeszła bez echa. Pojawiło się wiele głosów, które krytykowały odważny pomysł producenta.
Zbigniew Lindner, właściciel firmy, nie zamierzał jednak rezygnować ze swojego pomysłu. Co roku serwuje kolejną odsłonę publikacji. Edycje różnią się jedynie stylistyką. Były już modelki kreowane na nimfy wodne i wojowniczki, klimaty surrealizmu czy sceneria Euro 2012. W tym roku właściciele postawili na nieco łagodniejszy klimat.
Tłem dla nagich modelek i trumien jest natura. Nagie dziewczyny wyginają się w seksowne pozy przy trumnach na tle łąk, pól i strumieni. Nawet tak delikatna i sielska sceneria nie łagodzi jednak oburzenia, jakie wśród wielu wywołuje ta publikacja. Nie trafia nawet do nich argument, że dochód ze sprzedaży kalendarza został przeznaczony na cele charytatywne.
A wy co sądzicie o takiej formie promocji trumien?