Spóźniony prezent Kwaśniewskiej
Miało być dobrze, a wyszło... jak zawsze.
To była bardzo wstydliwa i nieprzyjemna sprawa. Goście weselni Aleksandry Kwaśniewskiej i Kuby Badacha zamiast kwiatów mieli podarować pieniądze na rzecz schroniska dla zwierząt w Celestynowie. Niestety, obiecana kwota przez wiele tygodni nie pojawiła się na koncie organizacji. Media nie zostawiły na nowożeńcach suchej nitki.
Na szczęście wszystko wskazuje na to, że prezydentówna i jej mąż dotrzymali obietnicy. Podobno przekazali 10 tys. zł podwarszawskiemu schronisku.
Lepiej późno niż wcale.