Natalia Siwiec
Natalia Siwiec wczoraj opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie, które mocno zaniepokoiło jej fanów. Kroplówka, szpitalne łóżko i tekst Trzymajcie za mnie kciuki mogły sugerować, że gwiazdkę czeka poważna operacja. Na szczęście to tylko zatoki.
Celebrytka od lat zmagała się z ich chorobą. W końcu, gdy wszystkie środki stosowane w kuracji zawiodły, zdecydowała się na zabieg u specjalisty. Dziś swojego laryngologa wychwalała poprzez media społecznościowe.
Napisała też co nieco o swoich dolegliwościach. Okazuje się, że zawsze uśmiechnięta Siwiec często musiała robić dobrą minę do złej gry. Cierpiała na bóle głowy, miała problemy z oddychaniem, a nawet traciła smak i węch. To ciągnęło się od dekady! Wygląda na to, że obok szminki i puderniczki, w jej torebce zawsze musiały znaleźć się krople do nosa.
Nie wiem czy powinnam to pisać, ale pamiętam czas kiedy pytałam każdej osoby o polecenie najlepszego laryngologa, który rozwiąże mój ogromny problem z zatokami. 10 lat nie mogłam normalnie oddychać, bolała mnie głowa, często traciłam smak i powonienie. 5 razy do roku miałam ostre zapalenie zatok i cały czas największym stresem było to czy mam w pobliżu krople do nosa! Ten kto przez to przechodzi, wie jak ta choroba może utrudnić życie. Tym, którzy szukają polecam z całego serca Dr n. med Michała Michalika! Ja już po operacji. Witaj nowe życie
Siwiec umieściła na Instagramie zdjęcie wykonane podczas konsultacji ze specjalistą. Teraz pod drzwiami lekarza ustawią się kolejki?