Nie owijał w bawełnę. Gwiazda "Sukcesji" "dokopała" wszystkim
Ceniony i popularny szkocki aktor Brian Cox rozpoczął właśnie promocję książki zatytułowanej "Putting the Rabbit in the Hat". Zawarł w niej swoje wspomnienia i uwagi na temat filmowych gwiazd, których miał przyjemność poznać. Aktor jest przekonany, że po przeczytaniu jego przemyśleń wiele osób już się do niego więcej nie odezwie.
Fragmenty książki i wywiad z Brianem Coxem zostały opublikowane w "The Big Issue". Artykuł jest częścią kampanii promocyjnej, która poprzedza wydanie wspomnień znanego aktora. "Putting the Rabbit in the Hat" ma się pojawić w brytyjskich księgarniach 18 stycznia 2022 r. Do premiery pozostało więc jeszcze trochę czasu, ale o książce Briana Coxa już jest bardzo głośno. A wszystko za sprawą zawartych we wspomnieniach kąśliwych uwag pod adresem gwiazd świata filmu
Na temat reżysera Quentina Tarantino, Brian Cox napisał: "Uważam, że jego praca jest godna uwagi. Wszystko jest doskonale powierzchowne. Mechanika fabuły zamiast jej głębi. Styl tam, gdzie powinna być treść. Pamiętam, że wyszedłem z "Pulp Fiction"… Ale jeśli do mnie zadzwoni, to na pewno u niego zagram".
"Sukcesja" HBO. Serialowy Logan Roy często słyszy od fanow zaskakującą prośbę
O Johnnym Deppie: "Przystojny, chociaż jestem pewien, że jest mocno przereklamowany. Pamiętamy jego pierwszy przebój "Edwarda Nożycorękiego". Spójrzmy prawdzie w oczy, jeśli przychodzisz z takimi rękami i bladym, pokrytym bliznami makijażem, nie musisz nic robić. I nie zrobił. A później zrobił jeszcze mniej".
O Stevenie Seagalu: "Jest tak samo niedorzeczny w prawdziwym życiu, jak na ekranie. Promieniuje wystudiowanym spokojem, jakby był na wyższym poziomie niż reszta z nas. I chociaż z pewnością jest na innym poziomie, nie ma co do tego wątpliwości, że najprawdopodobniej nie jest to wyższy poziom".
O legendzie brytyjskiego kina Michaelu Cainie: "Nie opisałbym Michaela jako mojego ulubionego aktora, ale to Michael Caine. Człowiek - instytucja. A bycie instytucją zawsze podnosi wartość wykonanej pracy".
O Edwardzie Nortonie: "Miły chłopak, ale trochę upierdliwy, ponieważ uważa się za scenarzystę, reżysera i bóg wie kogo jeszcze".
Brian Cox ma na swoim koncie ponad 100 ról filmowych. Swoją karierę rozpoczął na początku lat 70. ubiegłego wieku. Zagrał m.in. Hannibala Lectera w pierwszej ekranizacji powieści Thomasa Harrisa "Czerwony smok", Hermana Goringa w miniserialu "Norymberga". Jest mistrzem ról drugoplanowych. W hollywoodzkich produkcjach pojawił się m.in. w "Tożsamości Bourne'a" i "Krucjacie Bourne'a", "25. godzinie", drugiej części serii "X-Man", "Troi". Zwieńczeniem jego aktorskiej kariery stała się bez wątpienia znakomita kreacja w serialu "Sukcesja", za którą w 2020 r. otrzymał Złoty Glob.