Nie wytrzymała. Popłakała się podczas nagrania. "Trochę się boję"
W bardzo emocjonalnym nagraniu Ewa Farna ustosunkowała się do wyroku TK i gorącej atmosfery na polskich ulicach. Polały się łzy bezsilności.
Ewa Farna dołączyła do gwiazd z Polski i zagranicy, które jasno dały do zrozumienia, co myślą o sytuacji, w jakiej znalazły się Polki i ich bliscy. Na Instagramie artystki pojawiły się wymowne posty - w tym głośny wpis Agnieszki Chylińskiej. Ale prawdziwe emocje było widać dopiero w jej nagraniu.
"Hej, melduję się do was, bo mam deprechę. Łączę się z Wami, bo mi smutno. I to nie tylko dlatego, co Trybunał Konstytucyjny uchwalił i dlaczego. I te wieczne walki o to, kto ma rację. Jakbyśmy nie potrafili zrozumieć wyboru innego człowieka" – zaczyna Farna.
Dalej piosenkarka ubolewa nad pojawiającymi się podziałami, które rozsadzają od środka nie tylko Polskę i polskie społeczeństwo.
"Chodzi mi o to, że ostatnio jest tyle tematów, które nas dzielą, jako naród, jako narody, czy to jest Polska, czy to są Czechy, czy to są Stany Zjednoczone, czy to jest Unia Europejska, które rozbijają się od środka poprzez to, że polaryzuje się społeczeństwo od środka. Uważam, że to jest tak naprawdę niebezpieczne. Uważam, że to jest naprawdę smutne" – ciągnie piosenkarka.
Strajk kobiet. Konsternacja w studiu po słowach wiceministra z PiS. Mówił o "wypuszczanych dziewczynach"
Fana nie kryje obawy i głośno zastanawia się, co czuje druga część sporu. Niestety pytanie pozostawia bez odpowiedzi.
"Jestem taka jakaś pogubiona w takim natłoku myśli. Zastanawiam się, jak to jest, staram się zrozumieć jakkolwiek, dojść do tego, jak myśli druga strona, żeby ją zrozumieć. Nie, żeby od razu pluć, że są wszyscy beznadziejni. Po prostu staram się to zrozumieć, a trudno mi do tego dojść, bardzo. I boję się trochę. Trochę się boję" - mówił łamiącym się głosem artystka.
Podczas nagrania, które już zniknęło z jej social mediów, Ewa Farna nie kryła emocji. W pewnym momencie widać było łzy.
"Osobiście, nie jestem ZA aborcją. Jestem ZA wyborem. Nie bawię się w Boga, by innych oceniać. Nie wspieram aborcji, myśląc, że to jest super… ale nie mogę podejmować decyzji za innych, bo nie chodzę w ich butach" - tymi słowy Ewa Farna kończy swoje nagranie.
Na jej Instagramie znajdziecie też posty, którymi jasno dała do zrozumienia, co myśli o wyroku TK.
Trwa ładowanie wpisu: instagram