Nie wytrzymała. Wnuczka premiera ostro o gwiazdce TVP
Monika Miller ostro skomentowała niedawne słowa Idy Nowakowskiej, która opowiedziała się "za życiem". Chodzi o wyrok TK i zmuszanie kobiet do rodzenia chorych albo martwych dzieci.
Ida Nowakowska to jedna z gwiazd TVP, której zdanie na temat wyroku TK zmuszającego Polki do rodzenia skrajnie upośledzonych bądź martwych dzieci jest zgodne z "linią stacji". W dużym skrócie dla Idy Nowakowskiej każde życie jest święte, a aborcja to "zachcianka". Swoje stanowisko prezenterka tłumaczyła katolickim wychowaniem.
Przekonywała też, że każdy, kto chce krytykować zaostrzenie prawa dot. przerywania ciąży, powinien najpierw "zdobyć wiedzę" i "wgłębić się w temat".
Demonstranci na ulicach Warszawy. Nagranie z drona
Swój stosunek do sprawy wyraziła też w poście opublikowanym na Instagramie z okazji Zaduszek, gdzie napisała, że "modli się za dusze dzieci nienarodzonych".
I to właśnie ten ostatni post wzbudził niesmak u Moniki Miller, która skomentowała go następująco:
"Najpierw beka na chillu z osób chorych na ataki lękowe, a potem coś takiego? Kurczę, szkoda…".
Miller pije do słów Nowakowskiej w "Pytaniu na śniadanie", gdzie lekceważąco odniosła się do problemu depresji. Swoją myśl Miller rozwinęła w rozmowie z Plotkiem.
- Najbardziej mnie wkurza to, że katolicy kochają wszystkie nienarodzone dzieci do momentu, kiedy okaże się, że są LGBT+ - mówi Miller.
- Nie tylko dzieci, które rodzą się z problemami, z patologicznych rodzin, sytuacji takich jak gwałty. Jak matka normalnie może mieć depresję poporodową, a co dopiero depresję z powodu bycia żywą trumną, to jakoś nikt absolutnie o tym nie wspomina - irytuje się wnuczka premiera RP.
Na koniec modelka podzieliła się gorzką refleksją na temat Polski.
- Nie dziwię się, że "Black Mirror" nie wydało w tym roku nowego sezonu, skoro Polska i tak przebiłaby ich kreatywność – puentuje Miller.
Trwa ładowanie wpisu: instagram