Trwa ładowanie...

Nie żyje Johnny Solinger. Miesiąc wcześniej ujawnił problemy ze zdrowiem

"Prognozy nie są dobre" - pisał miesiąc temu Solinder, wokalista zespołu Skid Row. Informował, że lekarze zdiagnozowali u niego niewydolność nerek. Fani mieli jednak nadzieję, że Johnny wyzdrowieje.

Nie żyje Johnny SolingerNie żyje Johnny SolingerŹródło: Getty Images
d5fu1tx
d5fu1tx

Johnny Solinger miał zaledwie 55 lat. Amerykański wokalista, autor piosenek, znany przede wszystkim jako frontman zespołu Skid Row zmarł po długich zmaganiach z problemami zdrowotnymi. O śmierci muzyka poinformowali członkowie zespołu za pośrednictwem mediów społecznościowych: "Ze smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci naszego brata Johnny'ego Solingera. Nasze myśli pozostają z jego rodziną, przyjaciółmi i fanami".

Zaledwie kilka tygodni wcześniej Solinger ujawnił, że ma poważne problemy ze zdrowiem. "Z ciężkim sercem muszę wszystkich poinformować o tym, co dzieje się ze mną i z moim zdrowiem. Byłem hospitalizowany przez ostatni miesiąc. Zdiagnozowano u mnie niewydolność nerek. Prognozy nie są dobre" - pisał.

Zobacz: Oni odeszli w 2021

Sytuacja była o tyle beznadziejna, że Solinger nie miał dostępu do darmowej, najlepszej ochrony zdrowia. "Jak większość muzyków nie mam ubezpieczenia zdrowotnego i ciężko jest o odpowiednią opiekę bez tego" - zwracał uwagę.

d5fu1tx

Dla muzyka zorganizowano internetową zbiórkę pieniędzy, by mógł się leczyć. Stał za nią Brian Lawrence, który znał Solingera od 20 lat. Ostatnia aktualizacja zbiórki jest z 16 czerwca. Wpis brzmi:

"Dzisiaj jest wielki dzień. Dostanie nowy cewnik do dializ, zostanie usunięty zakrzep w nodze, lekarze zajmą się też naczyniem w jego sercu, bo to musi być silne do przeszczepu. Wszystkie te procedury są obarczone ryzykiem. Muszą jednak się odbyć, by był kandydatem do przeszczepu nerki".

"Nie będę kłamał - jestem przerażony. Od kiedy on nie jest w stanie sam o sobie decydować, to ja podejmuję wszystkie decyzje za niego i modlę się, żeby były dobre. To potężna odpowiedzialność i nie mogę przestać myśleć o tym, przez co przechodzi jego organizm. To ja go w to pakuję, godząc się na te procedury, ale wiem, że on chce żyć i że pokłada ogromne nadzieje w teamie, który się nim zajmuje. Robią wszystko, co możliwe dla człowieka, by ratować jego życie" - pisał Lawrence.

d5fu1tx

Po śmierci muzyka nie podano oficjalnej przyczyny zgonu. Żona muzyka Paula Marcenaro Solinger napisała na Instagramie: "Rzeczywistość wygląda tak, że będziesz w żałobie do końca życia. Nigdy nie pogodzisz się ze stratą ukochanej osoby, ale nauczysz się z tym żyć. Wydobrzejesz i stworzysz siebie na nowo wokół straty, której doświadczyłeś".

d5fu1tx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5fu1tx