Nie żyje Julien Gauthier
Julien Gauthier zmarł w Kanadzie. Został zaatakowany przez niedźwiedzia.
Julien Gauthier to 44-letni muzyk, który urodził się w Kanadzie, ale mieszkał i pracował we Francji, ojczyźnie swoich rodziców. Do Kanady wybrał się, by nagrać dźwięki natury. Wyprawa skończyła się dla niego tragicznie. Gauthier razem z Camille Toscani, włoską biolożką, przebywał w okolicy rzeki Mackenzie, gdy zaatakował ich niedźwiedź. Kobiecie udało się wyjść z groźnej sytuacji cało. Julien zginął. Jego ciało znaleziono następnego dnia. Było znacznie oddalone od obozowiska, gdzie doszło do ataku.
Według tamtejszej policji niedźwiedzie atakują turystów niezwykle rzadko. – W przypadku Juliena Gauthiera możemy mówić o prawdziwym pechu, ponieważ mężczyzna spał, gdy został napadnięty przez zwierzę. W starciu z niedźwiedziem nie miał żadnych szans na przeżycie – mówił funkcjonariusz.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Julien Gauthier był obeznany z podobnymi wycieczkami - nie była to jego pierwsza wyprawa w celu nagrania dźwięków natury, z których później tworzył muzykę. Wcześniej wyjeżdżał już do znacznie bardziej odizolowanych miejsc na świecie.
8 sierpnia opublikował swój ostatni wpis na Instagramie. Pisał, że nagrywa dźwięki, obozuje. Pod postem pojawiają się teraz komentarze z kondolencjami dla rodziny.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Trwa ładowanie wpisu: instagram