Niech żyje bal! Czas na "Studniówkę wszech czasów"
Jeden z najważniejszych balów w życiu każdego z nas miałaby się nie odbyć z powodu pandemii? Nie ma takiej opcji! Czas schłodzić szampana i przygotować kreację. Już 13 lutego maturzyści z całego kraju i z różnych roczników spotkają się na wirtualnym parkiecie w RMF FM.
Przełom stycznia i lutego kojarzy się jednoznacznie – to czas karnawału i studniówek, ostatni moment beztroskiej zabawy przed egzaminem dojrzałości. Niestety w tym roku pandemia odwołała wszystkie bale. Trudno jednak sobie wyobrazić, że – organizowane od kilkudziesięciu lat – studniówki miałyby całkowicie zniknąć z kalendarza A.D. 2021. Spokojnie, tak się nie stanie! Już 13 lutego na antenie oraz stronach internetowych RMF FM rozpocznie się "Studniówka wszech czasów".
Brama do dorosłości
Dlaczego studniówka jest tak ważna? Od zarania dziejów w różnych kulturach świata celebruje się rytuały inicjacyjne, które w symboliczny sposób pozwalają nastolatkom wejść w dorosłość.
W tradycji muzułmańskiej na przykład, począwszy od pierwszej miesiączki, nastolatki muszą nosić chustę. W ten sposób chronią przed spojrzeniami mężczyzn budzące erotyczne skojarzenia włosy.
W Ameryce Łacińskiej w dniu 15. urodzin dziewczęta biorą udział w uroczystości Quinceañera, wywodzącej się z rytuałów inicjacyjnych Majów. To tego dnia nastolatka po raz pierwszy występuje jako "dojrzała" kobieta w pięknej balowej sukni, butach na obcasie i kosztownej biżuterii. Od tej chwili może się malować i umawiać na randki.
Odpowiednikiem Quinceañera w Stanach Zjednoczonych jest "Sweet Sixteen", uroczystość organizowana w dniu 16. urodzin młodej kobiety.
W kościele katolickim swoistą bramą prowadzącą do dorosłości jest bierzmowanie, w protestanckim – konfirmacja, a u chasydów – bar micwa, obrzęd przyjęcia chłopca, w dzień jego 13. urodzin, do społeczności religijnej dorosłych Żydów. Z kolei u wyznawców therawady (odłamu buddyzmu) świadectwem dojrzałości jest zamknięcie chłopców w klasztorze na 3 lata, 3 miesiące, 3 tygodnie i 3 dni. W Birmie, Laosie i na Sri Lance co bardziej praktyczni wierni skracają ten okres o 3 lata.
W Polsce rytuałem przejścia jest egzamin dojrzałości, czyli matura oraz poprzedzająca go studniówka, ostatnia zabawa na 100 dni przed sprawdzianem.
Czerwona podwiązka na szczęście
Skąd wzięło się 100 dni? Niektórzy mówią o 100 dniach szansy Napoleona na odbudowę cesarstwa. Niewykorzystanej rzecz jasna. Jak dobrze pamiętacie z lekcji historii, o porażce wodza zdecydowała, przegrana przez siły francuskie, bitwa pod Waterloo. Analogia nie jest więc zbyt szczęśliwa. W przypadku maturzystów nikt o porażce nawet nie śmie myśleć.
Bardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem owych 100 dni jest raczej zamiłowanie Polaków, czy szerzej – Europejczyków, do okrągłych dat (poczynania rządu zwyczajowo także oceniamy po 100 dniach). Sto dni to także wystarczający czas, by przygotować się, także mentalnie, do egzaminu.
Maturę, a co za tym idzie studniówkę, zawdzięczamy Wilhelmowi von Humboldtowi, który zreformował pruskie szkolnictwo i w 1812 roku wprowadził egzamin dojrzałości do wybranych szkół. Zmiany objęły wówczas część polskich ziem, które pozostawały pod pruskim zaborem. W całym kraju jednolity system oświatowy wraz z maturą zaczął obowiązywać dopiero w 1932 roku.
Do lat 70. w Polsce organizowano zarówno studniówkę, jak i tzw. komers, czyli bal maturalny. Ten ostatni już po zdanych egzaminach. Z czasem komers został wyparty przez studniówkę.
Początkowo studniówki odbywały się tylko w szkołach. W programie były skecze, kabarety i fragmenty sztuk teatralnych. Bufet i zabawa taneczna były drugorzędne. Dużo skromniej prezentowały się też studniówkowe stroje. Uczniowie zakładali szkolne mundurki, a gdy mundurków nie było – białe koszule i bluzki oraz czarne lub granatowe spodnie i spódnice. Dziewczyny nie miały makijażu ani biżuterii. Nie zapraszano też osób towarzyszących.
To, co się nie zmieniło przez te wszystkie lata, to rozpoczęcie balu polonezem. Trudno mówić o zmianie tradycji, która swoje początki ma na królewskim dworze. Polonez był elementem ceremoniału dworskiego, od tego tańca rozpoczynano wszystkie ważne uroczystości. Co ważne, podczas tańca trzeba choć raz pomylić kroki. To zapewnia powodzenie na maturze.
Inne przesądy i zwyczaje? Każda dziewczyna musi mieć na sobie czerwoną podwiązkę. Nieco mniej popularne jest zawiązanie czerwonej nitki na nadgarstku przez życzliwą osobę. Nitka powinna wytrzymać aż do matury. Bez względu na to, jak bardzo zabawa będzie się przedłużała i jak mocno będą uwierały buty, za nic nie można ich zdjąć. Mówi się też, że do fryzjera powinno się pójść jeszcze przed studniówką i powstrzymać się od kolejnych wizyt aż do zdania wszystkich egzaminów.
Co ciekawe, nawet ci, którzy nie wierzą w przesądy, nie próbują ryzykować i – chcąc uniknąć pecha –dostosowują się do panujących zwyczajów.
Studniówka, jakiej nie przeżył nikt
Tylko czy można mówić o większym pechu niż odwołanie balu z powodu pandemii? Na szczęście tegorocznym maturzystom przychodzi z pomocą RMF FM. Już 13 lutego na antenie i stronach internetowych radia odbędzie się "Studniówka wszech czasów". Takiego balu jeszcze nie było! Na wirtualnym parkiecie spotkają się maturzyści z całego kraju i wszystkich roczników.
Studniówka Wszech Czasów w RMF FM!
Nie zabraknie oczywiście poloneza, dobrej muzyki i specjalnych gości. Będą też konkursy, wspomnienia oraz plebiscyt na Królową i Króla Balu. Już dziś można wysłać swoje zdjęcie w specjalnie przygotowanym na tę okazję stroju.
O doskonałą zabawę zadbają Mateusz Opyrchał i Paweł Jawor z RMF FM. Towarzyszyć im będzie niekwestionowana gwiazda muzyki pop – Sanah.
Już możecie zacząć chłodzić szampana i szykować kreacje. Pamiętajcie! Obowiązują stroje wieczorowe oraz zaproszenia.
Start o godz. 20. Impreza potrwa do północy.