Obmacywał Pamelę Anderson i Ivankę Trump. W końcu się doigrał
Popularny komik Andy Dick, który największy rozgłos zdobył dzięki skandalom, domaga się rekompensaty za skutki pobicia. Rzekomy napastnik wyśmiał żądania i opowiedział, dlaczego jego pięść wylądowała na nosie celebryty.
Sprawa dotyczy zajścia z sierpnia 2019 r., kiedy Andy Dick trafił do szpitala po nieprzyjemnej konfrontacji z niejakim Davidem Hale'em. 54-letni komik stracił przytomność na 15 minut po uderzeniu pięścią. Dziś twierdzi, że obrażenia po uderzeniu były "poważne, trwałe i powodujące kalectwo".
Johnny Depp i Amber Heard walczą w sądzie
Prawnik Hale'a w oświadczeniu dla prasy powiedział wprost, że "cały ten pozew jest śmieszny". 47-latek nie wypiera się, że uderzył komika pod nocnym klubem w Nowym Orleanie. Ale Dick miał go do tego prowokować. Z relacji oskarżonego wynika, że komik najpierw złapał go za krocze, a później puszczał do niego oczko ze sceny, na której występował.
Dick nie komentuje zarzutu łapania za genitalia, choć w przeszłości miewał już takie wyskoki. Komika wielokrotnie karano też za publiczne obnażanie się po kilku głębszych. W 2005 r. podczas show Comedy Central obmacywał biust zszokowanej Pameli Anderson. Seksbomba pozostała bierna, w przeciwieństwie do Courney Love, która po prostu przywaliła komikowi w twarz.
Dwa lata później w programie Jimmy'ego Kimmela Dick bezceremonialnie zaczął obmacywać nogi Ivanki Trump. Tu reakcja była natychmiastowa – komik został wyproszony z programu. Ostatnio było o nim głośno w kontekście molestowania i napaści seksualnych, których miał się dopuszczać na planie swojego serialu, jak i w biały dzień na ulicy.