Od czterech lat gra Ryśka Riedla a teraz wydaje własną płytę. Utwór Macieja Lipiny właśnie trafił do sieci
Jest ścigany od ponad 15 lat, ale nie ukrywa się przed ludźmi. Wręcz przeciwnie. A teraz jeszcze zapewnia, że wysyła dobro. Do sieci trafił właśnie teledysk promujący jego pierwszą solową płytę.
Rzucony na pożarcie utwór "Wysłałem dobro” jest ascetyczny niczym cela więzienia w Alcatraz. Tylko głos i gitara. Podobny charakter ma również klip, utrzymany w czarno – białej tonacji, w którym za plenery posłużyły katowickie ulice.
Wybór tego właśnie kawałka na pierwszego singla nie jest przypadkowy. - Chcę utrzymać odbiorców w niepewności, może nawet wprawić w lekką konsternację, nie zdradzając charakteru i brzmienia całej płyty – mówi Maciej Lipina.
Zdjęcia do klipu kręcono w lutym. Nad całością czuwała ekipa z Teatru Śląskiego im. St. Wyspiańskiego (z którym Maciej jest związany zawodowo) pod kierownictwem Mateusza Znanieckiego, który w swoim dorobku ma między innymi pracę przy głośnym spektaklu "Wujek 81. Czarna ballada" oraz realizacji klipów Miuosha.
Solowy debiut Macieja będzie nosił tytuł... "Ścigany”. Płyta ukaże się dzięki wsparciu instytucji Katowice Miasto Ogrodów, jej dystrybucją zajmie się wytwórnia My Music. Wydawnictwo będzie dostępne w formacie CD, na winylu oraz w wersji cyfrowej.
Maciej Lipina – wokalista, gitarzysta, kompozytor, autor tekstów, pedagog muzyczny, od niedawna również aktor teatralny. Po prostu: człowiek – orkiestra. Polska poznała go dzięki występom z zespołem Ścigani, z którym odniósł sukces w telewizyjnym programie "Hit Generator”. Od czterech lat, artysta wciela się w postać Ryśka Riedla w spektaklu "Skazany na bluesa”, wyreżyserowanym w Teatrze Śląskim w Katowicach przez Arkadiusza Jakubika. Przedstawienie wystawiane jest nie tylko na deskach teatralnych, ale także w dużych halach widowiskowych w całym kraju.