Ola z "Love Island" wydała oświadczenie po rozstaniu. "Nie czuję się na siłach"
Ola i Rafał z "Love Island" rozstali się. Żaden z fanów nie spodziewał się takiego zwrotu akcji, bowiem para uchodziła za naprawdę dobrze dobrany i zgrany duet. A jednak. Najpierw Rafał, a teraz Ola potwierdzili, że ich związek należy już do przeszłości.
"Love Island" połączył znacznie więcej par niż siedem edycji "Rolnik szuka żony". Z tą różnicą, że w show Polsatu mało który związek przetrwał dłużej niż tydzień. Na tle miłosnych porażek mieli wyróżniać się Ola Kotowska i Rafał Pietrzak. Uczestnicy stworzyli parę już w pierwszym odcinku i trwali u swego boku aż do finału. Choć główna wygrana przeszła im koło nosa (zajęli 3. miejsce), przekonywali zgodnie, że największą nagrodą jest dla nich przecież ich miłość.
Po zakończeniu programu dzielnie powtarzali, że nawet dzieląca ich odległość nie stanowi dla nich żadnego problemu. Odwiedzali się w weekendy i kursowali na zmianę na trasie Poznań-Łódź. Przy tym wszystkim nie zapomnieli o swoich fanach, którym relacjonowali na Instagramie, jak przebiegają ich randki.
Od pewnego czasu para milczała. Ani Ola, ani Rafał nie chwalili się już swoimi podróżami i słodzili sobie na InstaStory. Gdy fani spytali dziewczynę wprost, czy rozstała się z ukochanym, ona nieustannie zaprzeczała plotkom. A jednak! Internauci mieli rację.
Najśmieszniejsze wypowiedzi uczestników "Love Island"
Rafał postanowił odnieść się do sprawy publicznie. Napisał krótkie oświadczenie, w którym usiłował dyplomatycznie skomentować to, co się wydarzyło między nim a Olą.
"Powrót do realnego świata postawił mnie z Olą w różnych życiowych sytuacjach, na które niestety szybko zaczęliśmy mieć dość skrajne poglądy. W dużej mierze chodzi również o komercjalizację naszego związku w mediach" - napisał na InstaStory.
Później nagrał jeszcze kilka słów wyjaśnienia, które dały fanom do myślenia.
- Dla mnie miłość nie szuka poklasku. Nie chcę sprzedawać swojego związku. (...) Komercjalizacja związku na siłę to po prostu robienie interesów i szukanie rozgłosu. Bo miłość w tych czasach dobrze się sprzedaje. Ja nie jestem na sprzedaż i nie chciałbym sprzedawać swojej miłości - dodał.
Ola długo nie komentowała sytuacji. W końcu jednak uległa i wydała krótkie oświadczenie.
"Niedługo nagram dla was odpowiedź i ustosunkuję się do całej sytuacji. Pokażę się wam, ale na chwilę obecną potrzebuję czasu sam na sam i na razie nie wyglądam ani nie czuję się na siłach. Dlatego moi drodzy, jesteśmy w kontakcie i czekajcie na więcej informacji ode mnie" - napisała. Spodziewaliście się takiego finału tej znajomości?
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram