Olaf Lubaszenko ma znaną córkę. Nosi jego prawdziwe nazwisko
Olaf Lubaszenko, znany aktor teatralny, filmowy i telewizyjny, a także reżyser, producent i konferansjer, który wystąpił w takich filmach jak "Zabić Sekala", " czy "Poranek kojota", otwarcie poruszył temat swojej relacji z córką w jednym z wywiadów. Aktor przyznał, że gdyby miał możliwość, chciałby zmienić pewien aspekt swojej przeszłości.
W 1990 r. na planie popularnego musicalu "Metro" Olaf Lubaszenko spotkał wokalistkę i aktorkę Katarzynę Groniec. Wspólna praca zapoczątkowała ich związek. Zaledwie dwa lata od poznania postanowili wziąć ślub. Niedługo potem na świat przyszła ich córka, Marianna. Oboje byli bardzo młodymi rodzicami - Olaf miał 24 lata, a Katarzyna 20.
Katarzyna Groniec, w wywiadzie dla magazynu "Viva!", przyznała, że nie była gotowa na macierzyństwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marianna Linde nie zamierzała iść w ślady rodziców. "Czułam presję"
Niestety ich małżeństwo zakończyło się rozwodem. W 1995 r. Katarzyna Groniec złożyła pozew. Główną przyczyną rozstania była nieobecność Olafa Lubaszenki, spowodowana natłokiem obowiązków zawodowych. Artystka czuła się przytłoczona samotnym macierzyństwem i brakiem wsparcia ze strony męża, który ciągle jeździł z jednego planu na drugi.
W ostatnim wywiadzie dla "Twojego Stylu" Olaf Lubaszenko wyznał, że żałuje, iż nie poświęcał swojej córce więcej czasu. Aktor został także zapytany, co chciałby przeżyć w swoim życiu drugi raz.
- Na pewno czas, kiedy rodziła się moja córka i kiedy miała kilka lat. Postarałbym się być bardziej obecny w jej życiu i pewnie nawet to "podwójnie" by nie wystarczyło - wyznał.
Lubaszenko dodał także, że jest dumny z córki i zauważył, że czasami widzi w niej siebie.
- Najbardziej imponują mi w niej niezależność myślenia, samodzielność i świadomość tego, dokąd chce iść. Odkryła to znacznie wcześniej niż ja i w tej drodze nie ma miejsca na to, by jakiekolwiek jej wybory były kojarzone z ojcem ani, nie daj Boże, z jego pomocą w sprawach zawodowych. Mania dba o to, żeby swoje osiągnięcia zawdzięczać wyłącznie sobie. To mnie zachwyca. Rozmawiamy długo i dużo, ale kiedy wchodzimy w sferę jej decyzji, czuję, że nie mam tam wstępu. Bardzo to szanuję - dodał.
Córka Olafa Lubaszenki i Katarzyny Groniec poszła w ślady swoich rodziców. Studiowała italianistykę na Uniwersytecie Warszawskim, ale nie ukończyła tego kierunku. Zamiast tego, zdecydowała się na karierę artystyczną i jest absolwentką Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Wystąpiła m.in. w serialu "Zakochani po uszy" i filmie "Sztos 2". Od dziecka była zafascynowana śpiewaniem i obecnie rozwija swoją karierę wokalną.
Marianna Linde nosi nazwisko po pradziadku, Julianie Linde, Niemcu szwedzkiego pochodzenia. Lubaszenko to z kolei nazwisko radzieckiego kapitana Nikołaja Lubaszenki, który w czasie II wojny światowej pomógł jej prababci w przeprowadzce do Archangielska. W tym celu kobieta podała się za jego rodzinę. Olaf Lubaszenko także formalnie nazywa się Linde.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.