Olga Łazuka z ojcem
O rodzicach wspomina zresztą nie tylko w wypowiedziach dla mediów, ale i we wpisach na blogu. Niedawno tak pisała o mamie: Przyglądam się jej i przypominam sobie, jaka energiczna była jeszcze kilka lat temu. Boję się, że coś jej się stanie, okrutnie się boję. Mam złe sny. Gdy byłam dzieckiem, moja mama uchodziła za największą piękność w okolicy. Była towarzyska, u nas w domu często roiło się od gości. Dlatego i ja lubię tak żyć. Z upływem lat uspokoiła się, przycichła. Początkowo bardzo mnie to dziwiło, jednak dzisiaj już rozumiem, że ona po prostu teraz tak woli, i nie jest to żaden negatywny symptom.
A tak o rodzicach: Ostatnio wspominałam Wam o tym, że lęk przed odejściem rodziców działa na mnie paraliżująco. Wiadomo, na co dzień różnie to bywa, zdarzają się sprzeczki, nerwy, ja gdzieś gonię, nie mam dla rodziców czasu.