Oprah Winfrey nie wyklucza startu w wyborach prezydenckich w USA

Winfrey powiedziała w wywiadzie, że do tej pory nie myślała o udziale w wyborach prezydenckich, ponieważ nie czuła, że ma dostateczne kompetencje na to stanowisko. Wszystko zmieniło się, kiedy kontrowersyjny miliarder stanął na czele największego mocarstwa na świecie. - Nigdy nie brałem pod uwagę takiego rozwiązania, jednak teraz nie wykluczam takiej możliwosci - powiedziała Winfrey w rozmowie z Davidem Rubensteinem.

Wygrana Trumpa oraz jego kontrowersyjne decyzje, w tym zamknięcie amerykańskich granic dla części obywateli krajów arabskich przysporzyły mu wielu wrogów. W zbudowaniu sympatii nie pomagają mu również seksistowskie oraz nacjonalistyczne komentarze. Zresztą jego postawa i zachowanie nie wskazują na to, żeby zabiegał o atencję swoich przeciwników. Spora część Hollywood zjednoczyła się w walce przeciwko prezydentowi, dając upust złości choćby podczas tegorocznej gali Oscarów. Przeczytaj więcej <<tutaj>>

Winfrey zawsze po drodze było z demokratami, w ostatnich wyborach prezydenckich w USA wspierała sztab Hillary Clinton. Mówi się również, że jej zaangażowanie w kampanię prezydencką w 2008 roku dało Barackowi Obamie zwycięstwo w prawyborach oraz zaprowadziło go do Białego Domu. Jeśli Oprah zdecyduje się na start w wyborach, będzie mogła liczyć na ogromne poparcie, tym bardziej, że już od wielu lat była namawiana do tego przez liczne środowiska.

Również od kilku tygodni przez amerykańskie media przewija się giełda potencjalnych kandydatów w wyborach w 2020 roku. Wśród najciekawszych nazwisk pojawili się m.in. twórca Facebooka, Mark Zuckerberg oraz raper Kanye West, były przyjaciel Trumpa.