"Osiecka" dzieli krytyków, ale widzowie dopisują
"Osiecką" można od świąt oglądać na TVP. Serial budzi sporo zamieszania, szczególnie wśród krytyków, którzy mają bardzo skrajne opinie na temat nowej produkcji TVP. Są już wyniki oglądalności.
Serial o życiu i twórczości Agnieszki Osieckiej na tle społecznych i politycznych wydarzeń to nowa propozycja od TVP. W "Osieckiej" główną rolę wcielają się Eliza Rycembel (młoda Osiecka) i Magdalena Popławska (starsza Osiecka). Produkcja budzi spore zainteresowanie, bo wiele postaci ważnych w życiu Osieckiej, które widzimy na ekranie, cały czas są wśród nas - jak Maryla Rodowicz, Daniel Passent, Olga Lipińska czy Hanna Bakuła.
Sporo komentarzy budzi sama warstwa realizacyjna serialu. W ostrych słowach o "Osieckiej" wypowiedział się m.in. Tomasz Raczek w rozmowie z WP, ubolewając najbardziej nad samym faktem, że historię Osieckiej podjęło TVP. - TVP i Osiecka to są odrzucające się wzajemnie tkanki. Delikatność i błyskotliwość Osieckiej zestawiono z emocjonalną gruboskórnością - mówił w wywiadzie.
Zobacz: Skandale 2020. O nich było naprawdę głośno
Za widzami już pierwsze z 13 odcinków produkcji. Wygląda na to, że TVP dobrze przemyślało to, by pokazać "Osiecką" w święta. Pierwsze 3 odcinki emitowano kolejno 25, 26 i 27 grudnia, kiedy większość Polaków miała wolne od pracy i mogła zasiąść przed telewizorem. To też pokazują liczby.
Z danych zaprezentowanych przez Nielsena wynika, że "Osiecka" cieszyła się średnią widownią 2,41 mln osób. Przełożyło się to na 15,86 proc. udziału stacji w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 8,74 proc. w grupie komercyjnej 16-49 i 11,09 proc. w grupie 16-59.
2 mln robią wrażenie jak na serial biograficzny, choć trzeba przyznać, że o wiele bardziej imponującą widownię miała produkcja o życiu Anny German. Hit TVP z 2013 r. miał ponad 6 mln widzów! Czy "Osiecka" zbliży się do tych kosmicznych wyników? Zobaczymy. Kolejne odcinki będą pokazywane w niedziele o godz. 20.15 począwszy od 3 stycznia.