Oświadczył się w studiu "Dzień dobry TVN". Reakcja?
Dla wielu występ w studiu telewizyjnym, przed kamerami, to wystarczający stres. A co musiała czuć dziewczyna sportowca, gdy ten padł przed nią na kolano i poprosił o rękę?
Komedie romantyczne przez lata lansowały pomysły na publiczne oświadczyny. Nic dziwnego, że do tej pory wiele osób uważa, że to dobry pomysł na to, by zapytać ukochaną osobę, czy spędzą razem resztę życia. Widzowie nie raz oglądali publiczne oświadczyny przed kamerami. Tym razem taka sytuacja miała miejsce w "Dzień dobry TVN". Spodziewali się tego najwyraźniej prowadzący.
Gościem czwartkowego wydania "Dzień dobry TVN" byli Samuel Kulczycki i Miłosz Redzimirski - tenisiści stołowi, którzy dopiero co wrócili z mistrzostw świata ze srebrnymi medalami. Samuel miał przy sobie jeszcze jedną "błyskotkę".
Zobacz: Kaczyński o TVN. Reakcja Piaseckiego
Tenisiści do studia zostali zaproszeni ze swoimi partnerkami. Dziewczyny opowiadały, jak wspierają sportowców w ich pasjach. W którymś momencie Filip Chajzer zapytał Gabrysię, partnerkę Kulczyckiego: - Czy chciałabyś mieć przez chwilę trochę więcej stresu w życiu?
Choć odpowiedziała, że ta ilość stresu już jej wystarczy, musiała przygotować się na niespodziankę. W studiu wybrzmiała piosenka Sobla "Wyglądasz tak pięknie", a Samuel klęknął przed Gabrysią.
- Kochanie, chciałem powiedzieć, że cię kocham i chciałem zapytać: czy zostaniesz moją żoną? - padło.
Nic dziwnego - dziewczyna była zaskoczona, ale oświadczyny przyjęła. Sportowiec przyznał, że od 3 dni nie mógł spać, bo cały czas myślał o zaręczynach.