Trudne wyznanie
Fronczewski wyznał żonie prawdę, myśląc że to nieuchronnie doprowadzi do rozstania. Żona jednak mu przebaczyła i dla dobra rodziny, postanowili spróbować raz jeszcze.
- Trwanie w kłamstwie było ponad moje siły. Musiałem to powiedzieć, również po to, by całkowicie egoistycznie sobie ulżyć. Zrzucić ten ciężar z barków. Była zdruzgotana. Kompletnie sparaliżowana tą wiadomością. Zdemolowana psychicznie. Nie odezwała się chyba nawet słowem. Płakała. To był dla niej wstrząs - powiedział w wywiadzie.