Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka mają trudny czas. Muzyk nie jest zadowolony
Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka na nowo muszą ułożyć swoje życie. Wszystko przez nową pracę modelki w "Dzień Dobry TVN".
Paulina Krupińska została nową prowadzącą "Dzień Dobry TVN". Modelka prowadzi program z Damianem Michałowskim, znanym widzom z radia.
To duża zmiana dla gwiazdy. Jeszcze niedawno Paulina Krupińska miała plany, aby razem z dziećmi i mężem, Sebastianem Karpielem-Bułecką przenieść się na stałe na Podhale.
- Chcemy to zrobić dla dzieci. Tam mają przestrzeń i kontakt z naturą - mówiła Paulina w jednym z wywiadów.
ZOBACZ: Paulina Krupińska: "Nie chcemy żyć z myślą, że ktoś traci pracę przez nas"
Teraz te plany będą musiały jeszcze poczekać. Nie da się ukryć, że najbliższe miesiące będą dla prezenterki niezwykle wymagające.
- Praca w "Dzień Dobry TVN" potrafi być męcząca. Oznacza brak życia towarzyskiego, bo trzeba spać w innych godzinach niż reszta znajomych. Poza tym należy poświęcić wiele godzin na przygotowanie się do wywiadów z gośćmi z różnych dziedzin. Wszystko po to, by móc rozmawiać i z profesorem, i z aktorem, i z kucharzem. Niby Paulina będzie na wizji przez jeden dzień w tygodniu, ale rzeczywistość jest o wiele mniej kolorowa - zdradza osoba z produkcji.
Paulina Krupińska musi logistycznie ułożyć swój plan dnia. Do tej pory deklarowała, że nie zamierza zatrudniać niani. Sebastian Karpiel-Bułecka podobno martwi się o to, kto będzie teraz zaprowadzał dzieci do przedszkola.
- Sebastian nie jest tym zachwycony, ale nie chciał stawać Paulinie na przeszkodzie w realizacji jej zawodowych planów - mówi w "Rewii" znajoma pary.
Czy małżonkowie poradzą sobie w tym napiętym okresie?