Piotr Gąsowski zmiażdżył projekt Kai Godek. "To jest mój coming out"
Piotr Gąsowski jest kolejną znaną osobą, która ostro wypowiedziała się na temat projektu ustawy "Stop LGBT" złożonego przez fundację Kai Godek. Prezenter przy okazji pokusił się o odważne wyznanie.
Kaja Godek i Krzysztof Kasprzak w czwartek przemawiali w Sejmie. Aktywistka stwierdziła, że jej projekt ma powstrzymać "propagandę homoseksualną w przestrzeni publicznej". Z kolei Kasprzak przekonywał, że ruch LGBT jest totalitarny i porównał go do NSDAP. Ich słowa, jak i sama ustawa szybko zostały potępione przez wiele osób.
Ostro zareagował m.in. Piotr Gąsowski w piątkowym wpisie na Instagramie. Już na wstępie swojego posta podkreślił, że to, co usłyszał w Sejmie, napawa go przerażeniem, złością i wielkim smutkiem.
Zobacz: "Stop LGBT". Komu służy projekt Kai Godek? Ekspertka tłumaczy
"To, co ‘wyrzygał’ z siebie niejaki pan Kasprzak w porozumieniu z panią Godek… nie powinno mieć w ogóle miejsca… słowa pogardy, segregacji, stygmatyzacji, poniżenia, upokorzenia środowiska LGBT, sugerowanie ‘nazistowskiej’ i ‘hitlerowskiej’ konotacji z homoseksualizmem jest nie tylko krzywdzące, nieprawdziwe, ale przede wszystkim podłe!" – czytamy.
Prezenter w dalszej części zdobył się na niezwykłe wyznanie. "Na znak protestu przeciwko tym obrzydliwym przemówieniom, mimo iż jestem osobnikiem heteroseksualnym, w akcie solidarności przeciw tej nieludzkiej i niepojętej homofobii, oświadczam… chcę być gejem!!!" – napisał. "Co niektórzy mogą nazywać mnie pederastą, zboczeńcem, pedałem i Bóg wie kim jeszcze, ale nie zmieni to mojego zdania! I to jest mój …COMING OUT!!!" – dodał.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W komentarzach wiele osób pochwaliło Gąsowskiego za jego słowa, ciesząc się, że okazuje wsparcie społeczności LGBT. "Panie Piotrze, zawsze był pan porządnym facetem z klasą. Te słowa tylko to potwierdzają.100 procent zgody", "Panie Piotrze, cieszę się, że są tacy ludzie jak pan. Znani i lubiani ludzie muszą głośno mówić o tym, co się dzieje w tym kraju" – pisali.