Bobbi Kristina, Nick Gordon
1 sierpnia o godzinie 17 polskiego czasu rozpoczął się pogrzeb Bobbi Kristiny Brown. Jedyna córka Whitney Houston od sześciu miesięcy przebywała w stanie śpiączki farmakologicznej, po tym, jak została znaleziona nieprzytomna w wannie, w swoim domu, w Atlancie. 26 lipca 22-latka zmarła w hospicjum.
Kameralna uroczystość odbyła się w kościele metodystów w St. James United w Alpharetta. Ciało Bobbi będzie wkrótce przewiezione do New Jersey, gdzie 3 sierpnia zostanie złożone w grobie obok Houston. W ostatnim pożegnaniu Brown wzięli udział zaproszeni goście, którzy znaleźli się na tajnej, przygotowanej przez rodzinę liście.
W pogrzebie nie wzięła udziału kuzynka Whitney, Dionne Warwick. Kobieta, która do tej pory zajmowała się nadzorowaniem przygotowań, była oburzona charakterem uroczystości. Nie spodobał jej się pomysł, na jaki wpadła Pat Houston, ciotka Bobbi. Pogrzeb miał podobno odbyć się w stylistyce „My sweet sixteen”. W Ameryce termin ten oznacza huczną imprezę ogranizowaną z okazji 16. urodzin, będącą odpowiednikiem polskiej "osiemnastki".
Nadal trwa śledztwo, mające na celu wyjaśnienie przyczyny śmierci dziewczyny. Rodzina Brown oskarża jej męża, Nicka Gordona, o używanie przemocy wobec Bobbi i kradzież jej pieniędzy. To właśnie mężczyzna znalazł ją w wannie i wezwał pogotowie. Następnie słuch o nim zaginął. Obecnie jest traktowany jako podejrzany w sprawie zabójstwa żony.
Kilka dni temu media obiegła informacja o tym, że Gordon chciał wziąć udział w pogrzebie 22-latki. Podobno wystosował dramatyczny apel do ojca Kristiny, Bobby’ego Browna. Kochałem mocno Krissi. Jestem zdruzgotany jej odejściem i chciałbym ją pożegnać. Proszę was schowajmy na chwilę nasze spory i pozwólcie mi ją pożegnać. Krissi na pewno by tego chciała - błagał.
Jak donoszą zachodnie media, rodzina Bobbi zaczęła już walkę o jej majątek. Houston pozostawiła swojej córce spadek w wysokości 20 milionów dolarów. Zgodnie z wolą wokalistki, pieniądze trafią teraz do jej matki, Cissy. Taką decyzją oburzeni są bliscy ojca Kristiny.