Elżbieta Penderecka o niedokończonym dziele swojego męża
Wdowa po kompozytorze nie zabrała osobiście głosu, odczytano jednak jej list pożegnalny. Elżbieta Penderecka podzieliła się w nim nadzieją, że mąż wciąż jest obecny wśród żywych za sprawą swojej nieśmiertelnej twórczości.
"Dziękuję ci Krzysiu za wszystkie twoje utwory. Byłeś w nich zawsze sobą, odważnie podejmując tematy ważne dla ludzi i kultury. [...] Kochany Krzysztofie, tuż przed śmiercią zwierzyłeś mi się, że chcesz napisać dziewiątą symfonię. Mówiłeś, że masz tę symfonię w głowie, ale nie możesz już komponować i stawiać na papierze nut. Siły nie pozwalają. Pewnie komponujesz ją tam na górze".