Pogrzeb Pawła Królikowskiego. Poruszające słowa ministra Glińskiego
Paweł Królikowski spoczął na warszawskich Powązkach Wojskowych obok reżysera Jerzego Gruzy. Msza żałobna odbyła się w kościele seminaryjnym pw. Wniebowzięcia N.M.P i św. Józefa Oblubieńca na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. - Cześć, kochany bracie. Jak zwykle poszedłeś inną, zaskakującą drogą - mówił podczas mszy Rafał Królikowski.
Mszę żałobną koncelebrował kardynał Kazimierz Nycz. Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 11:00.
Wszyscy wspominają Pawła Królikowskiego, który odszedł 27 lutego, jako niezwykle serdecznego i przyjaznego człowieka. Nikomu nigdy nie odmówił pomocy. Był wyjątkowo zaangażowany w pomoc seniorom mieszkającym w Skolimowie.
Wśród żałobników pojawiły się gwiazdy, przyjaciele, fani i rodzina zmarłego aktora. Królikowskiego pożegnał też minister kultury, Piotr Gliński.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Paweł Królikowski został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta RP Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Odznaczenie z rąk prezydenta przyjęła żona aktora.
- Odszedł ceniony i lubiany aktor, który w ostatnich latach pełnił również funkcję Prezesa ZASP. Odszedł też - a może przede wszystkim - ciepły, pogodny i dobry człowiek, kolega, przyjaciel, mąż i ojciec, głowa wspaniałe artystycznie uzdolnionej rodziny - powiedział minister Gliński.
- Spośród wielu występów w serialach, produkcjach telewizyjnych i filmowych, w sercach widzów Paweł Królikowski zapisał się przede wszystkim dynamiczną i budzącą ogromną sympatię rolą Kusego w "Ranczu" - wspominał podczas uroczystości.
- To wielki dar spotykać dobrych, otwartych ludzi na swojej drodze. Takim człowiekiem był Paweł Królikowski - powiedział.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Drogi Panie Pawle, będzie nam brakować Pana serdecznego uśmiechu i Pana wielkiego serca, otwartego dla wszystkich potrzebujących. Będzie nam brakować artysty hojnie dzielącego się swoim talentem i zaangażowaniem - dodał minister.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Podczas mszy "Czytanie z Księgi Mądrości" odczytała przyjaciółka zmarłego aktora, Joanna Kurowska. Drugie z czytań wygłosił Robert Gonera.
W imieniu rodziny wystąpił Antoni Królikowski.
- Dziękuje za przybycie tak liczne. Tato wiem, że patrzysz na nas z góry. Wierzę, że Panu Bóg powierzył ci tam najpiękniejsza z ról - powiedział.
Jego przemówienie było wyjątkowo wzruszające. - Dziękuję ci w imieniu kochającej żony Gosi i dzieci, twoich małych Królików, za wszystko. Za to, że nauczyłeś nas uśmiechać się do świata i do ludzi. Pokazałeś, jaki piękny potrafi być ten świat i że warto być jego częścią. Nie było dla Ciebie rzeczy niemożliwych - powiedział.
- Dziękuję w imieniu Twoich rodziców, dziadka Janka i Jadzi, że dałeś im wiele powodów do dumy. Sam doczekałeś się wnuka i zostaniesz bohaterem Józka, kiedy dowie się, kim byłeś. Naszym bohaterem będziesz na zawsze - dodał Antoni.
Po Antonim kilka słów pożegnania wygłosił brat Pawła, Rafał.
- Nie umiem się z tobą pożegnać. To najtrudniejsza rola. Całe swoje życie miałem starszego brata - powiedział.
- Mogłem podkraść ci papierosa, posłuchać Niemena. Przecierałeś szlaki, pokazałeś mi jak tworzyć rodzinę, dom. Zawsze mogłem zadzwonić, zapytać, jaki kupić samochód, znałeś się na tym. Zawsze umiałeś dostrzec we wszystkim coś szczególnego. Umiałeś pięknie to uchwycić, określić, zaskakująco spuentować. Umiałeś czarować, może to niepoprawne miejsce... Mam głębokie podejrzenie, że może byłeś czarodziejem. Byłeś naszym drogowskazem, bohaterem. Fajnym, ludzkim bohaterem. Żegna cię nasza królicza rodzina. Cześć, kochany bracie. Jak zwykle poszedłeś inną, zaskakującą drogą - usłyszeli zebrani w kościele.
Pawła Królikowskiego pożegnała także Nina Terentiew.
- Mnie też trudno mówić. Byliśmy mniej lub bardziej koło siebie z Pawłem. Blisko 30 lat. Dla Pawła nie było rzeczy niemożliwych. 30 lat temu przyszedł do mnie i powiedział, że ma najgenialniejszy pomysł na program dla dzieci (...) Paweł kochał bez pamięci ludzi. Nie umiał powiedzieć: "Jesteś słaby". Owijał słowa w papierki złotka. Pytał, czy nie jest za łagodny. Kochał ludzi bez pamięci. Kochał, jak się chwaliło jego dzieci i z największym uwielbieniem kochał swoją żonę - powiedziała.
Po mszy zebrani przenieśli się na Cmentarz Powązkowski, gdzie spoczął Paweł Królikowski.
PRZECZYTAJ: Tłum gwiazd przybył pożegnać aktora
Paweł Królikowski od grudnia przebywał w szpitalu. Miał 58 lat. Do ostatnich chwil wspierali go najbliższa rodzina i przyjaciele z branży.