Pola Lis nie wytrzymała. Odpowiedziała hejterowi
Pola Lis odniosła się na Twitterze do niedawnej decyzji Rogera Federa w sprawie zakończenia kariery sportowej. Jeden z internautów zaatakował ją w prymitywny sposób. Córka Tomasza Lisa nie czekała z ripostą.
Pola Lis na wzór swoich rodziców, Tomasza Lisa i Kingi Rusin, zajęła się dziennikarstwem i od czerwca pracuje w "Przeglądzie Sportowym". Z racji ostatniego zamieszania wokół jej ojca, kobieta została narażona na pewne nieprzyjemności ze strony internautów. I choć Pola ma zasadę, że raczej nie reaguje na hejt, to jednak doszło do sytuacji, gdy musiała zareagować.
Córka Tomasza Lisa odniosła się ostatnio na Twitterze do zakończenia kariery sportowej Rogera Federera, jednego z najlepszych i najbardziej utytułowanych tenisistów w historii. "Roger Federer kończy karierę, będzie go brakować, choć jak pokazał US Open, tenis jest w dobrych rękach. Z wielkiej trójki zostaje wielka dwójka" - napisała. Jeden z użytkowników zupełnie bezpodstawnie zamieścił komentarz, który nie miał nic wspólnego z tenisem. Zamiast tego uderzył w rodzinę Lis i nią samą. "Niedługo twój stary nieuku je..ny" - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Pola najpierw odpowiedziała internaucie na Twitterze. "Hamuj piętą kolego. Internet nie jest miejscem na twoje prymitywne wypociny i obrażanie ludzi. Nie jesteś anonimowy, nawet jak na zdjęciu profilowym masz ustawionego muchomora. Taka przypominajka dla wszystkich 'odważnych' troli internetowych" - napisała. Hejter rzucił kolejnym wulgarnym tekstem, na który dziennikarka już nie zareagowała.
Jego "popis" postanowiła za to pokazać na swoim InstaStories. Przy okazji podzieliła się pewną refleksją. "Zazwyczaj olewam tego typu komentarze, ale ponieważ ostatnio ludziom się coraz bardziej odkleja i myślą, że są anonimowi w internecie, to pragnę przypomnieć, że jednak nie są. Krzysztof ze zdjęciem profilowym muchomora jest zwykłym prymitywnym trollem, ale takie teksty mogą komuś zrobić krzywdę. Bądźmy dla siebie dobrzy. W życiu, ale też w internecie. Warto" - stwierdziła.