Policja na koncercie Davida Guetty. DJ zbierał pieniądze na pomoc ofiarom koronawirusa
Mundurowi rozbili tłum słuchający koncertu Davida Guetty, który odbywał się na Florydzie. Powód? Pogwałcenie przez uczestników nakazu utrzymywania społecznego dystansu.
Koncert miał miejsce w ubiegłą sobotę w Miami na dachu jednego z budynków, pod którym zebrali się fani Davida Guetty. Prawo stanu Floryda na czas pandemii koronawirusa mówi wyraźnie, że zabronione są skupiska powyżej 10 osób.
ZOBACZ TEŻ: Tadeusz Chudecki stracił szwagra przez koronawirusa
Sprawie, o której donosi "The Miami Herald", pikanterii dodaje fakt, że pieniądze zbierane podczas z koncertu w sieci miały zostać przekazane na pomoc ludziom dotkniętych pandemią koronawirusa.
Jak pisze lokalny dziennik, nikt nie został aresztowany. Sam koncert na Facebooku zobaczyło 9 mln osób, a na YouTubie bez mała 2 mln. Widownia była zebrana także na balkonach okolicznych budynków.
W niedzielę Guetta poinformował w social mediach, że udało się uzbierać 700 tys. dol., które trafią do różnych organizacji i fundacji.
Jak pisze Fox News, informacja o interwencji policji wywołała protesty w innych stanach. Skierowane są przeciwko lokalnej władzy, która zdaniem wielu "ogranicza swobody obywatelskie mieszkańców". Wspomniany koncert Davida Guetty można obejrzeć poniżej:
Chcemy podziękować wszystkim ludziom, którzy walczą ze skutkami koronawirusa. Ich nazwiska nie są publicznie znane, a twarze mają skryte pod maskami. To m.in. pracownicy służby zdrowia oraz sklepów i aptek, stróże porządku, kurierzy i przewoźnicy. Krótkie, kilkusekundowe nagranie z indywidualnym podziękowaniem zwykłym bohaterom można przesyłać pod adres e-mail: dziekujebohaterom@wp.pl. Mogą to być oklaski, gest, słowo "dziękuję", nagranie kwiatów, laurki lub linki do filmów umieszczonych w serwisie YouTube lub publicznych postów na Facebooku. Materiały umieszczone na FB należy oznaczać hashtagiem #dziekujebohaterom. Wszystkie filmy zostaną wyemitowane na specjalnie uruchomionym kanale w WP Pilot.