Zaprosił go na koncert
Sławny raper momentalnie odpowiedział na apel rodziców.
- Jak usłyszałem całą historię, to byłem na miejscu po 44 godzinach od telefonu. Walczymy o to, by z naszej fundacji "Rycerze i Księżniczki" zapewnić mu rehabilitantów. Będziemy chcieli pomóc temu dzieciakowi. Sytuacja wygląda tak, że potrąciło go auto. Przy życiu trzyma go jedna z moich piosenek, ściągnęła mnie do niego jego matka, bym dodał mu otuchy i wsparcia. Mnie to nic nie kosztuje - powiedział portalowi sportowefakty.wp.pl Mikołajuw.
Popek zadeklarował pomoc w organizacji akcji charytatywnej, która umożliwiłaby sfinansowanie kosztownej rehabilitacji. Zostawił też chłopcu kilka upominków i zaprosił na koncert.