Karolina Ferenstein-Kraśko, Piotr Kraśko
Przez pięć lat udawało im się pogodzić życie w dwóch różnych miejscach. Związek na odległość co prawda nie był łatwy, ale ich miłość pokonywała wszelkie przeciwności. Piotr, gdy tylko mógł, odwiedzał rodzinę w Gałkowie. Również Karolina planowała dłuższe pobyty w Warszawie, by mogli jak najczęściej być razem.
Jak widać, to nie wystarczyło, by ich małżeństwo przetrwało. Znajomi nie mają złudzeń. - Sadzę, że w przeciągu pół roku któreś z nich zrobi pierwszy krok i złoży pozew do sądu. Szkoda, bo byli bardzo zgraną parą - mówi znajomy pary w rozmowie z_ Fleszem_.