Prezenter wypowiedział się o pogrzebie księcia Filipa. Spłynęło pełno skarg
Od pogrzebu księcia Filipa minęły już cztery dni. Okazuje się, że uroczystość rodziny królewskiej budzi jednak pewne kontrowersje.
Pogrzeb księcia Filipa odbył się w sobotę 17 kwietnia. Monarcha zmarł 9 kwietnia na zamku w Windsorze w wieku 99 lat. Plany pogrzebu księcia Filipa istniały już o od wielu lat. Jednak pandemia koronawirusa wymusiła pewne zmiany. Jak przekazano, ceremonia pogrzebowa w dużej mierze odzwierciedliła życzenia zmarłego członka rodziny królewskiej.
Zanim książę Filip został pochowany, głos w sprawie uroczystości zabrał Jeremy Vine. Znany brytyjski prezenter wygłosił kontrowersyjny komentarz, gdy przeprowadzał wywiad z dziennikarką BBC Radio London Shay Grewal.
- Zobaczymy grupę 30 osób, które będą uczestniczyć w tym bardzo restrykcyjnym pogrzebie - powiedział Vine. - I wyobrażam sobie, że będzie to 30 białych osób. Po prostu zastanawiam, czy będzie tam ktoś o innym kolorze skóry. Raczej nie sądzę. Czy uważasz, że stanowi to jakiś problem? - zapytał Vine.
Organizacja Ofcom, organ państwowy istniejący w Wielkiej Brytanii kontrolujący i nadzorujący rynek mediów i telekomunikacji, poinformowała, że zgłoszono 139 skarg dotyczących występu Jeremy'ego Vine'a. Widzowie byli wściekli z powodu uwag prezentera, a upust swojej złości dali na Twitterze.
"Jeremy Vine nawet pogrzeb księcia Filipa zamienił w konflikt na tle rasowym", "Mam już dość tej polaryzującej narracji. Polityka tożsamości przejęła władzę i jest podstępna", "Doceniam ironię całej tej sytuacji, ale czy możemy przestać poruszać tematy rasowe?" - czytamy we wpisach.