Przybylska ma dość plotek o ślubie
Nie wiedzieć czemu, kolorowej prasie bardzo zależy na ślubie Ani i Jarosława Bieniuka. Para od świąt Bożego Narodzenia odbiera gratulacje od znajomych pytających, gdzie odbyła się uroczystość - w Sopocie czy w słonecznych Włoszech. A żadnego ślubu nie było!
Anię już męczy niezdrowe zainteresowanie mediów. Non stop jest na celowniku paparazzi. Myślę, że najwyższy czas to ukrócić - mówi menadżerka aktorki w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium.
Ania i Jarek są ze sobą od wielu lat, mają dwójkę dzieci, ale nigdy nie mówili, że planują się pobrać. Przybylska ma za sobą jedno nieudane małżeństwo. Jednak prasa wciąż czeka na obrączkę na jej palcu. Ta presja zaczyna też męczyć Bieniuka.
Koledzy z drużyny wciąż mnie pytają, czy pobraliśmy się w Sopocie, czy we Włoszech? No i dlaczego ich na tę uroczystość nie zaprosiłem? - mówi rozżalony tygodnikowi.
Widać, że obojgu jest ciężko z tymi rewelacjami na ich temat, ale niestety taka jest cena sławy.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski