Anna Przybylska, Jarosław Bieniuk
Z drugiej strony, po tym, co się w ostatnich miesiącach działo w mediach wokół mojej osoby, to, co wypisywały tabloidy... Łatwo sobie wyobrazić, jaką reakcję wywołałoby moje pojawianie się na premierze w takiej sytuacji. Zupełnie odciągnęłoby uwagę od filmu, bo koncentrowałoby się na bzdurnych doniesieniach o chorobie, a tego nie chcę. Ja mam teraz czas na dojście do siebie, poukładanie spraw z mediami. Wierzę głęboko, że ta sprawa o uporczywe nękanie mnie przez paparazzich, która jest teraz w prokuraturze i o której tyle się mówi, znajdzie wreszcie finał w sądzie - dodała.