Henry Cavill
O tym, jak potężne jest zainteresowanie życiem uczuciowym Cavilla, świadczy historia z Kaley Cuoco mniej więcej z 2013 r., już po premierze "Człowieka ze stali". Cavill był na świeczniku, Cuoco dopiero co miała zdobyć popularność dzięki "Teorii wielkiego podrywu".
Spotykali się... 10 dni. Przez te 10 dni natknęli się jednak na paparazzi, którzy uwiecznili na zdjęciach wymianę czułości. Pisały o tym wszystkie media plotkarskie. A Cuoco po latach przyznała, że "nikt się nią nie interesował do czasu, gdy zaczęła spotykać się z Supermanem".
- Pracowałam w tym biznesie od 20 lat i cały ten czas mogłam wszędzie spokojnie sobie iść, mogłam robić, co chciałam. Nie było żadnych paparazzi wokół. Aż do tamtej chwili. To zainteresowanie było wręcz szalone - wspominała w wywiadzie.