Żona jest "osobą decyzyjną". Musiała wyrazić zgodę na pląsy Liszewskiego w Polsacie

Parafrazując słowa wielkiego przeboju zespołu "Weekend", przed laty to pani Dorota tańczyła dla niego, a niebawem Radosław Liszewski zatańczy dla niej i dla widzów "Tańca z gwiazdami" w Polsacie. Małżonkowie są razem od 25 lat, wychowują dwóch synów Norberta i Jakuba. Obydwoje pochodzą z Sejn i mają 45 lat. W rozmowie z "Faktem" wspominali, jak przed laty poznali się na dyskotece w Augustowie. - Tańczyliśmy całą noc i nie mogliśmy oderwać od siebie wzroku. Jak wtedy ten amor mocno strzelił, to tak zostało - opowiadała gazecie Dorota Liszewska.

Jak zdradził Radosław Liszewski, propozycji Polsatu nie przyjął od razu. Zgoda zależała przede wszystkim od żony. Ona była "osobą decyzyjną", jak stwierdził.

Radosław Liszewski widzi w programie pewne zagrożenia. Występy wymagają codziennych treningów i bliskości z taneczną partnerką. Zdaniem piosenkarza, to mogło budzić wątpliwości małżonki. Na szczęście, Dorota Liszewska jest wyrozumiała.

- Powiedziałem jej, że będę miał partnerkę, z którą będę zmuszony przez jakiś czas długo przebywać i z którą będę musiał w tańcu mieć bliższy kontakt. Na szczęście żona jest całkowicie wyrozumiała - podkreśla lider zespołu "Weekend".

Radosław Liszewski nie ukrywa, że taka żona to skarb i zapewnia, że on nie będzie dawał jej powodów do zazdrości.

- Dorotka podchodzi do tego czysto zawodowo i dała mi zielone światło i pozwoliła występować. Jestem szczęściarzem, Dorotka to prawdziwy skarb. Trzyma za mnie kciuki i wie, że nie ma być o co zazdrosna. Do swoich treningów i występów będę podchodził profesjonalnie - zapewniał rozmowie z "Faktem" piosenkarz.

Małżonkowie nawet po latach sprawiają wrażenie zakochanych. Zobaczcie, jak razem wyglądają.