Zasłynęła jedną piosenką. To niemal zniszczyło jej życie
Rebecca Black, która zasłynęła w wieku 13 lat piosenką "Friday", przyznała, że była w związku z kobietą.
Pamiętacie Rebeccę Black? Jako nastolatka wrzuciła do sieci teledysk do swojej piosenki "Friday". Piosenka stała się hitem sieci, ale tylko dlatego, że wielu uznało ją za najgorszy utwór wszech czasów. Na młodą wokalistkę spadła fala hejtu. Internautom nie spodobał się ani infantylny tekst piosenki, ani jej wykonanie. Do tego w teledysku wykorzystano toporne efekty specjalne.
Po 9 latach od swoich 5 minut sławy Black mówi otwarcie o tym, że z powodu internetowego hejtu zmagała się z depresją.
Teraz wokalistka postanowiła opowiedzieć szczerze o swojej orientacji seksualnej. Zdradziła, że niedawno rozstała się z kobietą.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Ludzie zaczęli pytać, a ja przestałam nie odpowiadać. Ten proces we mnie nadal trwa – powiedziała w podcaście "Dating Straight".
- Dla mnie słowo "queer" brzmi bardzo ładnie. Umawiałam się z wieloma typami osób i nie wiem, co przyniesie mi przyszłość. Są dni, gdy czuję się bardziej homoseksualna - dodała.
Rebecca Black nie zrezygnowała z kariery muzycznej. Nadal nagrywa piosenki. Ale, choć ich jakość jest na nieco wyższym poziomie niż "Friday", żadna nie zdobyła takiej popularności, jak niechlubny anty-hit.