Richard Williams komentuje zachowanie Willa Smitha. "Nie tolerujemy bicia"
Will Smith wywołał skandal na Oscarach, policzkując Chrisa Rocka. Zachowanie aktora skomentował Richard Williams, ojciec słynnych tenisistek Venus i Sereny, w którego Smith wcielił się w filmie "Król Richard".
Podczas tegorocznej ceremonii wręczenia Oscarów doszło do skandalu. Chris Rock przypomniał film "G.I. Jane" z 1997 r., w którym Demi Moore wystąpiła z ogoloną głową. Później powiedział, że nie może doczekać się, by zobaczyć Jadę Pnkett Smith w produkcji "G.I. Jane 2". Nawiązał w ten sposób do fryzury żony Willa Smitha, która też ma łysą głowę. Okazuje się jednak, że w jej wypadku to wina choroby. Kobieta cierpi na łysienie plackowate, o czym często mówi w mediach. Po słowach Rocka Will Smith wtargnął na scenę i spoliczkował komika. Wracając na swoje miejsce, aktor wykrzykiwał jeszcze w stronę Rocka niecenzuralne słowa.
Początkowo publiczność sądziła, że scena jest wyreżyserowana. Zwłaszcza że Chris Rock po całym zajściu szybko znów zaczął żartować. Szybko jednak okazało się, że nie. Kilkadziesiąt minut później Will Smith odebrał Oscara za najlepszą pierwszoplanową rolę męską w filmie "Król Richard". Wykorzystując okazję do ponownego znalezienia się na scenie, aktor przeprosił Akademię i widzów gali za incydent. Nie wspomniał jednak o Chrisie Rocku. - Mam nadzieję, że Akademia jeszcze mnie kiedyś zaprosi - dodał.
Aktor porównał się też do granej przez siebie postaci - Richarda Williamsa, ojca tenisistek Venus i Sereny, który bronił swojej córki Venus podczas telewizyjnego wywiadu w 1995 r. – Wyglądam jak szalony ojciec, jak nazywali Richarda Williamsa. Ale miłość sprawia, że robisz szalone rzeczy.
Oscary 2022. Anna Dzieduszycka spełniła swoje marzenie na gali
Teraz do całego zajścia odniósł się sam Richard Williams: - Nie znamy szczegółów tego, co zaszło. Ale nie tolerujemy nikogo, kto bije innych, chyba że w samoobronie.
Podczas wspomnianego wywiadu gdy dziennikarz drążył jedno pytanie, ojciec Venus przerwał wywiad, krzycząc na reportera. Nie doszło jednak do rękoczynów.