Rihanna
Piosenkarka uwielbia zwracać na siebie uwagę. Od pewnego czasu Rihanna wybiera bardzo odważne, a niekiedy wręcz wulgarne stylizacje, byle tylko o niej mówiono.
Nie inaczej było w czwartek, gdy wybrała się do nocnego klubu. Teoretycznie Rihanna zaprezentowała nową fryzurę. Na głowie miała bowiem burzę loków. Tyle, że włosy były ostatnim elementem, na który zwracało się uwagę, patrząc na artystkę.
Rihanna założyła granatową, lekko prześwitującą i bardzo krótką sukienkę. Cienki materiał uwydatnił jej biust szczególnie, że nie założyła stanika.
Co prawda piosenkarka miała na sobie wielkie, brązowe futro, ale w pończochach-kabaretkach i tak nie miało prawa być jej ciepło.
Jakby tego było mało, Rihanna ostentacyjnie przy fotoreporterach podciągała sukienkę, by poprawić opadające pończochy. W efekcie, robiący jej zdjęcia również od tyłu paparazzi, uwiecznili jej pośladki.
Mamy wrażenie, że artystka doskonale wiedziała, co robi i nie żałuje tego pokazu swoich wdzięków. W końcu najważniejsze, by o niej mówiono.