Rogalska odeszła z TVP. Internauci do Kammela: "a co z panem?"
Zdaniem części internautów Marzena Rogalska "pokazała klasę". Choć prezenterka nie podała konkretnych powodów zakończenia przygody z TVP, mnożą się pytania. Szczególnie o to, czy Kammel pójdzie w jej ślady.
Marzena Rogalska ogłosiła, że odchodzi z TVP. W poście opublikowanym na Instagramie napisała: "10 lutego 2021 roku był najtrudniejszym dniem w mojej karierze zawodowej". Zaznaczyła, że programy, które udało się już nagrać, będą pokazane na antenie telewizji publicznej. "Jak widać, tytuł mojego ostatniego programu 'Zacznij od nowa' okazał się proroczy. Bo pamiętajcie, że zawsze można zacząć od nowa" - przyznała na koniec Rogalska.
Mniej więcej w tym samym czasie wpis na Instagramie opublikował Tomasz Kammel, ale dotyczył zupełnie czego innego.
Zobacz: Nowe twarze TVP
- Pani Marzena Rogalska zdecydowała o odejściu z Telewizji Polskiej. O tym, kto ją zastąpi w programie 'Pytanie na śniadanie' TVP poinformuje wkrótce - poinformował nas rzecznik TVP, potwierdzając tym samym, że była to decyzja dziennikarki. Nic więc dziwnego, że mnożą się pytania: dlaczego? Co musiało się stać? I... co z Kammelem?
Wątpliwe, że Tomasz Kammel nie wiedział o decyzji koleżanki z programu. Prezenter nie zdecydował się jednak skomentować na gorąco wieści o Rogalskiej. Mniej więcej w tym samym czasie co oświadczenie dziennikarki, opublikował zdjęcie ze swojego mieszkania, gdzie urządził sobie prywatną siłownię.
Komentarze na temat ćwiczeń szybko przysłoniły te, które odnosiły się do Marzeny Rogalskiej. "Czy Pan też odejdzie z TVP tak jak Pani Marzena?" - dopytują internauci. Są i bardziej dosadne: "Pani Marzena już pokazała klasę. A Pan kiedy?".
Ta dociekliwość nie jest niczym dziwnym. Kammel będzie pracował z nową prowadzącą? Może i jego zabraknie w najbliższych wydaniach?
Tomasz Kammel z TVP związany jest od 1997 roku. Pracował przy takich programach jak "Randka w ciemno" czy "Miasto marzeń". Gdy z TVP żegnali się tacy dziennikarze jak Karolina Korwin-Piotrowska czy Piotr Kaśko, on trzymał się stacji. W 2007 r. przygoda miała się zakończyć, bo TVP ogłosiła rozwiązanie umowy z prezenterem.
Wrócił po kilku miesiącach - do "Pytania na śniadanie". W 2009 r. przeżył powtórkę z rozrywki i rozstał się po raz kolejny z TVP, kierując swoje kroki do siedziby Polsatu. Do TVP wrócił jednak w 2011 r. i chyba można śmiało stwierdzić, że dziś jest jedną z najbardziej zapracowanych gwiazd stacji. "Pytanie na śniadanie", "The Voice", imprezy organizowane przez TVP... Historia zatoczy koło kolejny raz?