Roksana Węgiel na imprezie katolickiej. Ma wsparcie ojca Rydzyka

Roksana Węgiel nie ukrywa, że zanim zawojowała "The Voice Kids" i Eurowizję Junior, śpiewała w przyparafialnej scholi pieśni religijne. Jest osobą wierzącą i praktykującą. Podobno co niedzielę chodzi do kościoła i regularnie spowiada się. Co więcej, nie łączy publicznie swojej duchowości z poglądami politycznymi. Nie dziwi więc, że jest głównym gościem festiwalu organizowanego przez Zgromadzenie Michalitów i może świecić tam jako przykład.

"Gwarantowana radość, uśmiech i entuzjazm, spontaniczność, kreatywność, otwartość, a wszystko w Bożym klimacie domu u Ojca, pod opiekuńczymi skrzydłami św. Michała Archanioła w Miejscu Piastowym" - głosi oficjalne zaproszenie.

Impreza ma patronat imperium medialnego ojca Tadeusza Rydzyka, w którym często można słyszeć ubolewania nad rozwiązłością młodych ludzi, promowaną zwłaszcza przez "ideologię LGBT" i edukatorów seksualnych. Tzw. seksualizacja młodzieży przejawia się m.in. w noszeniu wyzywających ubrań.

Tymczasem, jeśli spojrzeć na garderobę 17-letniej Roksany, to trudno nie zauważyć, że czasami bywa ona nad wyraz "skromna". Młoda gwiazda nie stroni od kusych topów i dekoltów. Kilka lat temu mamy jej fanek z wielkim oburzeniem odebrały zdjęcie, na którym piosenkarkę widać było w dżinsowych spodniach z dziurą na pośladkach.

"Śmieszne, że siedemnastolatki wyglądają jak trzydziestki", "Tragedia, gdzie matka?" - można przeczytać w komentarzach do zdjęć Roxie.

Niepokojem niektórych rodziców napawa również repertuar Roksany. Trzy lata temu zaśpiewała utwór "Lay Low", w którym pojawiają się takie wersy: "I wanna put it on you", co w mowie potocznej oznacza zaproszenie do daleko posuniętej intymności. Dalej: "Boy, you got me up until morning" (chłopaku, nie dałeś mi zasnąć do rana) i "And let's lay low and do it over" (połóżmy się i zróbmy to jeszcze raz).

'Halo, nie zgrzyta wam tu coś?" - pytają internauci. "Co za egzotyczny sojusz, Roxie i Tadeusz", "Wszyscy święci przewracają się w grobach".