Ron Jeremy usłyszał nowe zarzuty. Najmłodsza ofiara miała 15 lat
Emerytowany aktor filmów dla dorosłych jest od czerwca przetrzymywany za kratkami, gdzie czeka na rozprawę. Jest oskarżony o gwałty i napaść na tle seksualnym. W ostatnich dniach prokuratura przedstawiła mu kilkadziesiąt nowych zarzutów.
Jeremy został aresztowany i oskarżony o przestępstwa seksualne z udziałem siedmiu kobiet. Pod koniec sierpnia prokuratura informowała o kolejnych ofiarach (łącznie 25 kobiet), ale to nie koniec. Jak informuje Fox News, 67-latek usłyszał 20 nowych zarzutów, a na liście rzekomo pokrzywdzonych pojawiło się 13 kolejnych nazwisk.
Edyta Górniak prawi o pandemii: "To jest bardzo gruby scenariusz"
Pierwsze zarzuty dotyczyły przestępstw na tle seksualnych, których Jeremy miał się dopuścić w latach 2014-2019 w zachodnim Hollywood. Nowe oskarżenia mówią, że mężczyzna krzywdził kobiety na przestrzeni ostatnich 16 lat. Pojawił się też wątek nieletnich. Jeżeli dojdzie do rozprawy, Jeremy odpowie m.in. za gwałty, zmuszenia do seksu oralnego i pobicia osób w wieku 15-54 lat. Grozi mu 250 lat więzienia lub dożywocie. Ron Jeremy nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Przypomnijmy, że Ron Jeremy zasłynął jako gwiazdor filmów XXX, ale nie ograniczał się wyłącznie do tej branży. Pojawił się m.in. w "Świętych z Bostonu", "Roninie", serialu "Nash Bridges", programie "Anthony Bourdain - bez rezerwacji" czy filmach klasy B kultowej wytwórni Troma.
Ron Jeremy miał też swój talk-show, pojawił w teledyskach znanych wykonawców (m.in. Guns N'Roses czy Moby'ego), grach komputerowych, a nawet brał udział w kampanii PETA.