Weronika Rosati
Teraz postanowiła wnieść sprawę do sądu. Rosati i jej prawników czeka jednak bardzo trudne, karkołomne wręcz zadanie. Muszą bowiem najpierw udowodnić, że reżyser pod płaszczykiem fikcji opisuje prawdziwe zdarzenia, a potem, że część tych zdarzeń to jednak... kłamstwa. Jedno jest pewno. Jeśli rzeczywiście dojdzie do rozprawy przed sądem, to czeka nas publiczne pranie brudów na wielką skalę!
Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )