Rozenek nie kryła poruszenia. To najpiękniejsze, co zobaczyła na tegorocznym mundialu
Małgorzata Rozenek-Majdan, nie tylko za sprawą męża, wiernie kibicowała Polakom na mundialu w Katarze. W rozmowie z jednym z portali zdradziła, jaki moment szczególnie ją wzruszył. Co ciekawe, wcale nie rozegrał się na murawie.
W niedzielę czwartego grudnia zakończyły się marzenia Polaków o dalszym udziale w Mistrzostwach Świata w Katarze. Polscy reprezentanci zeszli z murawy pokonani przez Francuzów, ale z podniesioną głową i honorowym golem strzelonym z rzutu karnego przez Roberta Lewandowskiego. Choć podczas tego mundialu prezentowali się różnie, i jak powiedzą złośliwi, więcej mieli szczęścia niż umiejętności, wrócili do domu z historycznym sukcesem - pierwszym od 36 lat awansem z grupy.
Perypetie polskich orłów pod wodzą Czesława Michniewicza śledziła z uwagą także Małgorzata Rozenek-Majdan i to nie tylko z uwagi na profesję męża. Jak wyznała niedawno w rozmowie z portalem Party.pl gwiazda TVN, oglądała każdy mecz Polaków. Z tegorocznego mundialu zapamięta przede wszystkim jedną, szczególnie wzruszającą scenę, która jej zdaniem, najlepiej pokazuje, co jest w życiu najważniejsze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczęsny zakończył spekulacje na temat transferu. "Odpowiem na to pytanie raz"
- Muszę powiedzieć, że najpiękniejszym obrazkiem mundialu są te zdjęcia Wojtka Szczęsnego ze swoim synem. Naprawdę, to było tak piękne ujęcie, tak piękne... - rozczulała się Rozenek-Majdan, podkreślając wagę towarzyszącego tym momentom wydźwięku.
- To jest przesłanie dla młodych ludzi, że nie tylko sport jest ważny, nie tylko ta piłka, ale bycie rodzicem, bycie ojcem jest rzeczą najważniejszą - zaznaczyła gospodyni programu śniadaniowego TVN, aktywnie angażująca się m.in. w promowanie leczenia bezpłodności metodą in vitro.
Przypomnijmy, że przegrany dla Polaków mecz z Francją oglądali z trybun bliscy piłkarzy, w tym żona Wojciecha Szczęsnego Marina i ich czteroletni synek Liam. Telewizyjne kamery zarejestrowały, jak bramkarz pociesza po meczu wyraźnie zasmuconego przegraną polskiej drużyny synka, pozwalając mu wypłakać się w swoich ramionach. Uchwycony przez operatorów moment z miejsca podbił serca kibiców, którzy uwielbiają Szczęsnego już nie tylko za to, co potrafi na boisku, ale i za to, jaki jest poza nim.
Trwa ładowanie wpisu: instagram