"Długo nie mogłam się po tym podnieść"
- Człowiek, dzięki któremu dostałam się na studia doktoranckie na UW. Było 900 osób na miejsce, dostało się sto parę i to jego głos zdecydował, że znalazłam się wśród nich. Wykładowca prawa kanonicznego, naprawdę wielka postać. Ale tym jednym zdaniem przekreślił moje wyobrażenie o nim. Długo nie mogłam się po tym podnieść - zdradziła.