Ryan Reynolds i Blake Lively przepraszają za swój ślub: "To był wielki błąd"
W 2012 r. Ryan Reynolds i Blake Lively pobrali się na dawnej plantacji w Karolinie Południowej. Jak się okazuje, z pewnego powodu para żałuje, że wzięła ślub akurat w tym miejscu.
Blake Lively i Ryan Reynolds poznali się na planie filmu "Zielona latarnia". Początkowo łączyła tylko przyjaźń i z tego też powodu postanowili pójść na podwójną randkę. Wkrótce postanowi się związać. W 2012 r. zdecydowali się na cichy ślub, a zdjęcia z tego wydarzenia nigdy nie pojawiły się w mediach. Małżeństwo doczekało się trzech córek - 4-letniej James, 2-letniej Inez oraz rocznej Betty. Pomiędzy aktorami jest aż 11 lat różnicy, jednak nigdy nie stanowiło to dla nich problemu. Lively i Reynolds uchodzą za wzorowe małżeństwo, chociaż plotki o kryzysie dotknęły także ich.
ZOBACZ TAKŻE: Sesja ślubna na środku drogi. Postanowili położyć się na środku skrzyżowania
Ryan Reynolds i Blake Lively złożyli przysięgę małżeńską w Boone Hall, dawnej plantacji w Karolinie Południowej. Okazuje się, że na jej terenie lata temu ginęli czarnoskórzy niewolnicy. Gwiazdor "Deadpoola" w ostatnim wywiadzie przyznał, że bardzo żałują z żoną, że nie byli świadomi, do czego tam dochodziło.
- To jest coś, za co zawsze będziemy głęboko i bezwarunkowo przepraszać - mówił aktor w rozmowie z Fast Company.
Aktor nie był jednak świadomy, że w Boone Hall ginęli niewolnicy.
- Nie sposób się z tym pogodzić. To, co wtedy widzieliśmy, było miejscem na ślub wypatrzonym na Pinterest. To, co zobaczyliśmy później, było miejscem zbudowanym na niszczycielskiej tragedii. Kilka lat temu pobraliśmy się ponownie w domu - ale wstyd działa w dziwny sposób - wyznał.
Stwierdził także, że tego typu błąd dał mu dużo do myślenia.
- Taki k***wsko gigantyczny błąd może albo spowodować, że zupełnie się zamkniesz, albo przemyślisz pewne sprawy i zmobilizujesz się do działania. To nie znaczy, że nie będziesz znowu robić głupot. Ale zmienianie się na lepsze to praca, która nigdy się nie kończy - dodał.