Ryszard Rembiszewski tęskni za wnukiem
Mały Theo niestety nie miesza w Polsce.
Ryszard Rembiszewski, czyli słynny Pan Lotto, ma troje wnucząt. Dzieci jego syna, Julia i Jakub, są na miejscu i może je często odwiedzać. Inaczej niż najmłodszego wnuka, który razem z mamą mieszka w Kambodży, a konkretnie na wyspie Koh Rong Samloem. Córka niespełna 70-letniego prezentera kilka lat temu wyjechała z Polski, by w dalekim i nieczęsto odwiedzanym przez Polaków kraju założyć ośrodek wypoczynkowy.
Karolina Rembiszewska postanowiła urodzić syna w ojczyźnie. - Maluch przyszedł na świat w prywatnej klinice w Polsce. Waży 2830 g i mierzy 52 cm - mówił w październiku dumny dziadek. Młoda mama w kraju była przez ponad dwa miesiące - w tym czasie pomiędzy dziadkiem i wnukiem zdążyła wytworzyć się wyjątkowa więź. Wyjazd maleństwa to dla gwiazdy telewizji trudne doświadczenie.
- Theo przez 2,5 miesiąca był tutaj. Cały czas nosiłem go na rękach. Teraz widzę go już tylko na zdjęciach. Na szczęście w tych czasach mamy możliwości, by zobaczyć się przez internet- powiedział w rozmowie z "Faktem" zasmucony Ryszard Rembiszewski. - Mam tu na miejscu jeszcze dwoje wnucząt i skupiam się teraz na nich. Swoją córkę odwiedzam co roku w okolicy czerwca. Mam nadzieję, że tak będzie i w tym roku.
Rembiszewski jakiś czas temu na swoim facebookowym profilu chwalił się zdjęciami z wizyty w Azji.
- Najpierw byłem w Bangkoku z córką, a później przeleciałem do Kambodży. Tam zwiedziłem Angkor Wat i stamtąd udałem się do niej na wyspę. Karolina zbudowała tam resort dla turystów. Po tylu latach pracy mi się należało! Wreszcie mogłem spędzić dużo czasu z córką, której nie mam na miejscu w Warszawie. Jestem zachwycony, aż trudno mi się odnaleźć po powrocie w polskiej rzeczywistości - mówił w 2015 roku.
Trwa ładowanie wpisu: facebook