Rzekoma kochanka księcia Williama przerwała milczenie
Informacje z prasy międzynarodowej głoszą, że rzekoma kochanka księcia Williama postanowiła skomentować fakt, że Kate Middleton od jakiegoś czasu nie pojawia się publicznie. Jakie przemyślenia ma Rose Hanbury na ten temat?
Prawnicy "kochanki" Williama zabrali głos
Ostatni raz księżna Kate była widziana publicznie podczas świątecznych obchodów Bożego Narodzenia. W styczniu przeszła operację brzucha, co skłoniło ją do tymczasowego wycofania się z obowiązków publicznych. Z Pałacu Kensington dochodzą tylko fragmentaryczne informacje na ten temat, co napędza kolejne spekulacje. Nowe wiadomości pojawiły się w poniedziałek wieczorem, gdy w internecie opublikowano wideo z księżną.
Wśród wielu hipotez, jedna szczególnie zyskała na popularności w sieci - obwinia ona rzekomy kryzys małżeński za nieobecność Kate. Opowieści o romansie księcia Williama z Rose Hanbury wracają, jak przysłowiowy bumerang. Na ten temat wypowiedział się nawet słynny amerykański satyryk.
"Internetowi detektywi domyślają się, że nieobecność Kate może być związana z romansem jej męża. Myślę, że wszyscy wiemy, kim jest ta domniemana druga kobieta, powiedzcie to ze mną, markiza Cholmondeley [...] Według tabloidów, kiedy Kate rzekomo skonfrontowała się z nim w tej sprawie, "wyśmiał ją, mówiąc, że to nic takiego". Aha, to naprawdę "świetna" odpowiedź, gdy żona oskarża cię o zdradę" - skomentował Stephen Colbert w "The Late Show With Stephen Colbert".
Treść artykułu kontynuowana jest pod materiałem wideo
Joanna Horodyńska oceniła styl Meghan Markle i ksieżnej Kate Middleton.
Rzekoma kochanka księcia Williama zabrała głos w sprawie Kate Middleton
Według doniesień amerykańskiego tabloidu, Rose Hanbury odniosła się do nieustających oskarżeń o bycie przyczyną nieobecności Middleton i rzekomego kryzysu małżeńskiego. Portal Us Weekly informuje, że w sobotę prawnicy rzekomej kochanki księcia zdementowali jakiekolwiek plotki o jej wpływie na związek między Williamem i Kate.
Wszystkie plotki są bezpodstawne - podaje serwis Page Six, cytując wypowiedź prawników Rose dla Business Insider.
