"365 dni" z nominacją za najgorszy film. Kubicka jest dumna
Ekranizacja "365 dni” Blanki Lipińskiej odniosła wątpliwy "sukces", otrzymując aż sześć nominacji do Złotych Malin. Głos na ten temat zabrała Sandra Kubicka, która wyznała, że jest dumna.
Złote Maliny to antynagrody, które każdego roku są przyznawane najgorszemu filmowi, aktorowi i aktorce, reżyserowi, scenariuszowi, prequelowi, remake'owi, plagiatowi lub sequelowi. 12 marca zostały podane oficjalne nominacje do Złotych Malin. Portal "The Hollywood Reporter" opublikował pełną listę produkcji i osób, które potencjalnie mają szansę na wygranie statuetki za niecałe 5 dolarów. Polski film "365 dni" zdobył aż 6 nominacji.
Tego typu wyróżnienie uszczęśliwiło Blankę Lipińską. Autorka "365 dni" twierdzi, że znalezienie się w gronie najgorszych produkcji świadczy o zwróceniu na siebie uwagi całej branży. Hitowa ekranizacja przyniosła ogromną popularność aktorom, wcielającym się w głównych bohaterów oraz samej Lipińskiej. Entuzjazm pisarki podziela również Sandra Kubicka.
- Na całym świecie "365 dni" jest znane. Do kogo się nie odezwę – w Miami, Nowym Jorku, Portugalii, to każdy wie, co to za film. Życie tych dwóch głównych aktorów się odmieniło. Znają ich na całym świecie. Nie muszą narzekać na nic. Robią karierę. Michele robi kampanię dla Armaniego. Jest piosenkarzem - powiedziała Kubicka w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Modelka jest także pod wrażeniem zasięgów, jakie udało się osiągnąć Lipińskiej.
- Ludzie hejtują, bo muszą hejtować. Myślisz, że oni się przejmują tymi komentarzami? Myślę, że twórcy zrobili niesamowitą robotę i to jest ogromny sukces. Niech ktoś nakręci film i niech on będzie numerem 1 na całym świecie - chwaliła gwiazda.