Sandra Kubicka: Dowiedziałam się, że mam guza
Sandra Kubicka walczy o zdrowie. Ostatni rok dał jej mocno w kość. Cierpiała nie tylko fizycznie, ale również psychicznie. - Miałam na skórze bulwy i ropniaki. (...) Dowiedziałam się, że popadłam w depresję - powiedziała przed kamerami.
Sandra Kubicka jakiś czas temu dowiedziała się, że cierpi na chorobę, która dotyka tysiące kobiet - zespół policystycznych jajników. Modelka nie pozostała jednak bierna w obliczu choroby. Zaczęła dzielić się swoimi przemyśleniami o niej za pośrednictwem swojego profilu na Instagramie. Stara się wykorzystać swój wizerunek, by uświadamiać kobiety z całego świata, że tego typu przypadłość nie czyni ich gorszymi. Ostatnio gościła w "Dzień Dobry TVN", w którym opowiedziała o tym, z czym obecnie się boryka.
ZOBACZ WIDEO: Spędziliśmy dzień z Sandrą Kubicką. Tylko nam pokazała swoje mieszkanie!
Pod koniec 2019 r. Kubicka dowiedziała się, że na skutek źle dobranego leczenia powstał guz.
- Jeszcze na sam koniec przed ostatnim moim dniem w Polsce dowiedziałam się, że mam guza. Guza, który przez 6 miesięcy rósł we mnie, bo lekarka nie sprawdziła, czy tabletki, które biorę, dobrze na mnie działają - wyznała w programie.
W wyniku choroby Kubicka przytyła kilkanaście kilogramów, traciła kolejne kontrakty, a możliwość zajścia w ciążę stanęła pod znakiem zapytania. Oprócz tego problemy zdrowotne mocno odbiły się na wyglądzie modelki.
- Miałam na skórze bulwy i ropniaki, które bolały podczas nakładania makijażu na sesjach zdjęciowych. Sama nie miałam siły, nie miałam odpowiedzi na to wszystko. Dowiedziałam się, że są to policystyczne jajniki i zaczęłam z tym walczyć. To totalnie zmienia styl życia, trzeba zmienić jedzenie. Przestałam ćwiczyć, tak jak zawsze ćwiczyłam, dwa razy dziennie byłam na siłowni... Dowiedziałam się, że nie mogę tego robić. To mnie wytrąciło z równowagi - dodała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Nie mogła też liczyć na wsparcie tych, w których pokładała największe nadzieje. Kubicka musiała zatem walczyć nie tylko z fizycznym bólem, ale również psychicznym.
- Nie miałam pełnego, ciepłego wsparcia od osób, które myślałam, że powinny być wsparciem. Dowiedziałam się, że popadłam w depresję.
Po zakończeniu "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami" Kubicka opuściła Polskę i wróciła do Miami. To właśnie za oceanem znalazła ratunek i odpowiedniego lekarza, który pomógł jej stanąć na nogi.
- Będziemy się starać to wszystko wyleczyć i mam nadzieję, że w tym roku już łzy są za mną. Zrozumiałam, że zdrowie jest najważniejsze, wszystko da się kupić, ale zdrowia nie kupimy. Bardzo długo mi to zajęło - podsumowała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram