Sarah Hyland opublikowała zdjęcie paparazzi. Wstydziła się, ale potem to skomentowała
Sarah Hyland urodziła się z dysplazją nerek. Po przeszczepach i walce o życie jej ciało nie jest perfekcyjne. Nie zamierza go jednak ukrywać. Aktorka opublikowała zdjęcie, którego w pierwszym odruchu nienawidziła. Opisała, dlaczego jednak zdecydowała się je pokazać.
Sarah Hyland to aktorka dobrze znana fanom serialu "Współczesna rodzina". Na Instagramie śledzi ją ponad 6 mln użytkowników. To dobry argument, by pokazywać się tylko i wyłącznie od najlepszej strony i udawać, że życie jest idealne, prawda? Otóż nie. Hyland należy do grona gwiazd, które szczerze opowiadają o swoim - często niełatwym - życiu. Hyland przez 27 lat życia przeszła 16 operacji.
Zobacz: Przełom w medycynie. Prosty test, który pomaga wykryć endometriozę
Urodziła się z dysplazją nerek. Oznacza to, że narządy nie funkcjonują poprawnie, rosną na nich cysty, które zaburzają filtrowanie krwi.
Wiosną 2018 roku Sarah przeszła w niedługich odstępach dwie operacje: laparoskopię, która miała pomóc na endometriozę i operację przepukliny. Jak mówi Hyland, miało się to stać za jednym razem, ale sprawy nieco się pokomplikowały. – Żyłam w takim bólu, że kładłam sobie rozgrzewające poduszki na podbrzusze. Mam tam tak wiele blizn, że nie zauważyłam, że nabawiłam się mocnych oparzeń.
Leki i zabiegi zmieniły jej ciało. Hyland nie ma zamiaru go ukrywać.
Na Instagramie opublikowała zdjęcie zrobione jakiś czas temu przez paparazzi. Aktorka ma na sobie krótki top, który odsłonił jej brzuch. Obwisła skóra, blizny - nie ukryła ich.
- Przez różne zapalenia, nadmiar wody, przyjmowane lekarstwa moja skóra miała problem, by wrócić do normalności. Gdy zobaczyłam to zdjęcie, z miejsca je znienawidziłam, ale szybko zmieniłam zdanie i postanowiłam się nim cieszyć. Kochajcie siebie i bądźcie cierpliwi. Jesteśmy silniejsi niż nam się wydaje - skomentowała aktorka.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Z biegiem lat stan zdrowia Hyland pogarszał się, co doprowadziło w końcu do tego, że potrzebowała przeszczepu. Dawcą nerki był jej tata.. W 2016 roku organizm zaczął odrzucać przeszczepiony organ. W maju 2017 roku okazało się, że lekarze będą musieli usunąć nerkę. Dawcą kolejnej był młodszy brat aktorki, Ian.
– Gdy ktoś bliski daje ci drugą szansę, by żyć, i coś zawodzi, myślisz, że to twoja wina. Nie jest tak, ale człowiek tak się czuje – powiedziała w rozmowie z magazynem "Self". – Długo rozważałam samobójstwo, bo nie chciałam zawieść mojego młodszego brata, tak jak zawiodłam tatę.
W sumie przez 27 lat przeszła 16 operacji. 6 z nich w ciągu ostatnich 16 miesięcy. Nie ma zamiaru ukrywać swojego ciała. Głośno mówi też o tym, co przeżyła. Na Instagramie relacjonuje swoje zmagania z endometriozą.
Instagram.com