Saramonowicz pokazał rachunek za dwie kostki masła. Ile?!
Latem internet zalewały "paragony grozy" z knajp i wakacji w popularnych kurortach. Teraz w Polsce rozkręciła się inflacja i ceny robią niemiłe wrażenie niemal na każdym rogu. Rachunkiem za dwie kostki masła podzielił się scenarzysta Andrzej Saramonowicz.
Mówi się, że można być w życiu pewnym śmierci i podatków, a od jakiegoś czasu w Polsce także rosnących cen żywności w związku z inflacją, która we wrześniu tego roku sięgała 5,8 proc. Wyższe ceny za paliwo, gaz, prąd itd. przekładają się na ceny podstawowych produktów żywnościowych. Scenarzysta Andrzej Saramonowicz pokazał absurdalny rachunek.
"W d..ę sobie wsadźcie te wasze matriksy polskości! Bo dziś polskość to dwa masła na bazarze w peryferyjnej dzielnicy Warszawy za 17 złotych" - pisze na Instagramie, kierując swoje słowa do rządzących.
Zobacz: Inflacja nie zwalnia, będzie drożej. Cena drobiu nawet o 25 proc. wyższa
Na paragonie, który pokazuje Saramonowicz, za kostki masła zapłacono kolejno 7,60 i 9,40 zł. Rachunek dał mu pretekst do napisania ostrej krytyki pod adresem rządzących.
"Rozmawiam ze sprzedawcami z bazaru. Nie da się ich zakwalifikować do zdradzieckich mord, zaprzedanych Niemcom elit, lewaków, postkomunistów czy rzekomych seksualnych dewiantów, jak lubicie spotwarzać ludzi, którzy wam nie wierzą! Rozmawiam z tymi, którzy całe życie tyrają jak woły, świątek-piątek, w upał i mróz, to drobni przedsiębiorcy, kupcy, sklepikarze, jak się kiedyś mówiło. Jak oni was nienawidzą, aż mnie to zaskoczyło, bo to, co ja do was czuję to nie nienawiść, ale pogarda" - pisze.
"Od zawsze byliście dla mnie tylko małymi kłamcami i nigdy nie miałem złudzeń, co do waszych złych intencji, obłudnej moralności, słabej wiedzy, niskiej inteligencji czy braku rzeczywistych uczuć patriotycznych" - dodaje.
Trwa ładowanie wpisu: instagram